Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
19/07/2016 - 13:50

Sądeczanie podróżują. Z PTT do Gruzji i Armenii

Po szesnastu dniach powróciła z wycieczki po Gruzji i Armenii 18- osobowa grupa obieżyświatów z Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego Oddział Beskid Nowy Sącz. Oto relacja z wyprawy.

To kolejny kierunek, który został zrealizowany po kilku próbach i przymiarkach. Ponieważ dla PTT była to pionierska wyprawa, postanowiliśmy jak zawsze połączyć góry z poznawaniem starej bogatej historii i kultury obu krajów. Tam i z powrotem lecieliśmy samolotem linii Wizzar, na miejscu korzystając z miejscowych marszrutek i busów.  Gór w tym przypadku było nieco mniej.
W okolicach Mestii w gruzińskiej Swanetii  przeszliśmy wymagającym szlakiem do Jeziorek Koruld. To już nieopodal Uszby (4710 m. n.p.m.) i położonego po drugiej stronie grani Kaukazu Wysokiego najwyższego jego szczytu - Elbrusa (5642 m. n.p.m.)
Oczywiście po drodze mijaliśmy średniowieczne przyzagrodowe wieże obronne. Odwiedziliśmy również najwyżej położona miejscowość Uszguli (ponad 2500 n.p.m.). Tam również spacerowaliśmy pomiędzy wieżami obronnymi sięgającymi swoimi początkami do wieku IX.

W górach byliśmy również u podnóża Kazbeku (5033 m. n.p.m.) w miejscowości Kazbegi lub jak to od niedawna mówią Sepanciminda skąd zdobywaliśmy pięknie położony na górskiej hali Klasztor Świętej Trójcy (Cminda Sameba), obecny bodaj na wszystkich folderach reklamujących Gruzję.

Odwiedziliśmy w Gruzji twierdze Ananuri, Mcchettę - pierwsza stolicę Gruzji ze świątynią Sweti Cchoweli  z XI w. oraz skalne miasteczko Upliscyche czy monastyr Dżwari.
W okolicach Kutaisi monastyry Gelati, Motsameta, Jaskinie Prometeusza czy przepiękny kanion rzeki Martvili. To w te okolice według mitologii miał wybierać się Jazon po złote runo.

Do Armenii dojechaliśmy nocnym pociągiem z Tbilisi do Erewania na całkiem wygodnych kuszetkach. Zakwaterowanie mieliśmy  w ścisłym centrum tego całkiem ładnego miasta położonego na wysokości 900-1200 m n.p.m. z widokiem na Ararat i Aragac.

W Armenii oprócz poznania miasta również nocą, z zabytków ciekawszych i atrakcji poznaliśmy niemal wszystko, od Skrzydeł Tatrevu czyli najdłuższej kolejki położonej opodal monastyru Tatev na południu Armenii po jezioro Swańskie, starożytną świątynię Gami, klasztor Geghard, Sewan, Noraduz z największym nagromadzeniem chaczkarów – armeńskich krzyży, często nagrobnych misternie zdobionych w kamieniu wulkanicznym.

Odwiedziliśmy również Eczmiadzyn – siedzibę Katoliktosa, który miesiąc wcześniej gościł papieża Franciszka. W tutejszym muzeum  oglądamy relikwie włóczni, które przebiła bok Chrystusowi, czy relikwiarz z pozostałościami Arki Noego.

Opodal odkopane ruiny katedry z V w. w Zwartnoc. Mecamor, Hochpat, Norawank, Sanahin czy  Achlala to kolejne monastyry które odwiedzamy wespół z naszym kierowcą Aramem. Niejako na deser zdobywamy najniższy z wierzchołków wygasłego wulkanu Aragac 3879 m.n.p.m.
Najwyższy z wierzchołków 4080 m n.p.m. zdobywa jeden z uczestników naszej grupy,  na którego czekamy już koło busa dwie godziny. Pogada dopisała, widoki na ośnieżony masyw i na Ararat były wspaniałe.

Jeszcze potrzeba nieco czasu aby usystematyzować  i ogładzić wiedzę, którą intensywnie zdobywaliśmy przez dwa tygodnie. Język rosyjski stał się nieco bliższy na nowo, bo tam w tym języku można było się  porozumieć. Wrażeń co niemiara, wiec zapraszamy wszystkich do Gruzji i Armenii, na pewno nikt nie będzie żałował.
(s), źródło: PTT Beskid Nowy Sącz

Wyprawa do Gruzji i Armenii










Dziękujemy za przesłanie błędu