Sądeczanie na Świnicy. Widokowa "rozpusta" [zdjęcia]
Początek wędrówki z Kuźnic przez Boczań i Przełęcz między Kopami do Doliny Gąsienicowej można nazwać rozgrzewką przed tym co czekało nas w dalszej części. Prawdziwe górskie wyzwanie rozpoczęło się wraz ze wspinaczką na Przełęcz Świnicką i na Świnicę 2301 m n.p.m.
W PTT są sami solidni piechurzy, więc w komplecie stanęli na szczycie. To co można z niego zobaczyć to po prostu widokowa "rozpusta". Widać między innymi Krywań, Rysy, Gerlach, szczyty Orlej Perci, a panorama Tatr Zachodnich ze Świnicy nie ma sobie równych. Wzrok przyciąga też kilkanaście Gąsienicowych Stawów po stronie północnej i Dolina Pięciu Stawów od południa.
Równie trudne jak wyjście było zejście ze Świnicy na Przełęcz Zawrat i dalej do Doliny Gąsienicowej. Liczne ekspozycje ubezpieczone łańcuchami i klamrami wymagały pełnej koncentracji i wysiłku.
Przewodnik wycieczki Wojciech Szarota, zarazem prezes nowosądeckiego oddziału PTT, na jej zakończenie pogratulował wszystkim uczestnikom osiągnięcia. Nie były to gratulacje wyłącznie kurtuazyjne, bowiem zdobycie Świnicy to górna półka trudności na turystycznych tatrzańskich szlakach.
Na pewno mogą żałować Ci, co jeszcze po górach nie chodzą, co ich piękna nie znają. Znakomity himalaista Piotr Pustelnik powiedział kiedyś takie słowa: "Świat wartości w górach jest prosty i przejrzysty dla każdego. Nie chcesz, nie jeździsz. Nie jeździsz, nie widzisz. Nie widzisz, nie przeżywasz. Wybór należy do ciebie."
Wszystkich, którzy nad takim wyborem się zastanawiają zapraszamy w szeregi Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
Zbigniew Smajdor, fot. PTT