Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
16/05/2016 - 19:10

Rytro: Co zabiło ryby w Roztoczance? List Czytelnika

Ponad sto sztuk martwych pstrągów znalazł w potoku Roztoczanka mieszkaniec Rytra. Sprawę bada Komenda Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Jak zaznacza nasz Czytelnik, ryby były niemal zmielone.

Martwe ryby w potoku Roztoczanka zauważone zostały 8 maja. Mieszkaniec Rytra (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) o fakcie tym powiadomił natychmiast oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, który na miejsce skierował patrol policji.

Funkcjonariusze po przybyciu we wskazany rejon  potwierdzili zgłoszenie – w potoku znajdowały się śnięte ryby. O fakcie tym powiadomiono Państwową Straż Pożarną oraz Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Do czasu przybycia strażaków miejsce to zostało zabezpieczone przez policjantów.  Obecnie w tej sprawie prowadzone są czynności sprawdzające dotyczące zanieczyszczenia środowiska. Okoliczności i przyczyny tego zdarzenia są wyjaśniane – informuje sierż. szt. Justyna Basiaga, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

Nasz Czytelnik podejrzewa, że ryby mogła zabić turbina elektrowni wodnej w Rytrze.

„Zgłoszenia pokrywają się z okresem działania przykościelnej elektrowni wodnej. Znalezienie, po zgłoszeniach, wspomnianych ryb nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać, ponieważ Roztoczanka jest dość wartkim potokiem, więc szczątki ryb dość szybko "znikają" w Popradzie, gdzie ich odnalezienie jest praktycznie niemożliwe.

Dlatego postanowiliśmy w pierwszej wolnej chwili udać się w pobliże wylotu z turbiny elektrowni, zakładając, że to ona jest odpowiedzialna za rozszarpanie ryb. Intuicja nas nie zawiodła, „zmielone” ryby można było spotkać od wylotu turbiny aż do ujścia rzeki Poprad. Doliczyliśmy się ponad 120 sztuk (liczyliśmy same głowy), choć od zgłoszenia minęło trochę czasu, więc na pewno większość z nich zdążyła już spłynąć do Popradu.

Zobaczwideo z miejsca, gdzie zostały znalezione martwe ryby

Ryby wyglądały jak mielonka. Udaliśmy się następnie w górę potoku, do ujęcia wody dla elektrowni (...) Według relacji osób, które były świadkami takich sytuacji wcześniej, na wiosnę podobny los spotkał żaby, które podobnie jak ryby wpadły w pułapkę.

Wybudowana w 1985 roku z inicjatywy byłego ks. Proboszcza Franciszka Klaga elektrownia, od początku nie była proekologiczna, wadliwie działająca zapora i komora rumowiskowa, zabiera ze strumienia większość wody, nie tylko uniemożliwiając ucieczkę większości wodnych stworzeń, ale też pozbawiła Rytro cieku wodnego zwanego Młynówką, zubożając ekosystem naszej pięknej miejscowości” – pisze nasz Czytelnik.

(JB)
Fot. Czytelnik







Dziękujemy za przesłanie błędu