Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
30/06/2016 - 14:05

Pan Tadziu na Euro 2016 wygrał już 9 tysięcy złotych

Duży ruch panuje dziś w ekspozyturze jednej z firm bukmacherskich przyjmującej zakłady piłkarskie w Nowym Sączu. Na tablicy z zakładami mecz Polska – Portugalia określany jest jako „Hit Dnia” i słusznie.

Stawiając stówę na Polaków odbierzemy trzy stówy, pod warunkiem oczywiście, że biało-czerwoni pokonają Ronaldo z kumplami. Przy remisie przebitka o godz. 14.30 wynosiła 2,95, a zwycięstwo Portugalii 2,45, co oznacza, że bukmacherzy większe szanse dają naszym rywalom.

Prawdziwi hazardziści powinni zainteresować się notowaniami jutrzejszego meczu Walia - Belgia. Obstawiając Walię można wygrać fortunę , bo przebitka wynosi 5,8. Remis - 3,56 a zwycięstwo Belgii to zaledwie 1,75.

- Zakłady przyjmujemy do pół godziny przed rozpoczęciem meczu, dzisiaj do godziny 20.30 - mówi miła pani w okienku, która naturalnie też kibicuje ekipie Lewandowskiego, Milika, Fabiańskiego, Pazdana itd., choć sama nie gra.  

Większość gra o małe stawki

Jak zorientowaliśmy się, większość sądeckich hazardzistów piłkarskich gra na małe stawki, to przeważnie emeryci i dwudziestoparolatkowie, którzy oprócz piwa chcą w trakcie meczu odczuć podwójną dawkę adrenaliny.

 - Inaczej ogląda się mecz, gdy człowiek jest zaangażowany finansowo - tłumaczy pewien maturzysta, który w zwycięstwo biało-czerwonych w meczu z Portugalczykami zainwestował dzisiaj 10 złotych.

- Jutro odbiorę trzydzieści złotych, które postawię na Belgię w meczu z Walią i w ten sposób będę już miał pięćdziesiąt złotych i wtedy się mocno zastanowię, jak tą kasa dalej pokierować - zdradza swoją taktykę maturzysta.

Są też „rekiny” piłkarskiej ruletki. Pan Tadeusz, były piłkarz jednego z sądeckich klubów podczas Euro 2016 wygrał, jak mówi, prawie 9 tysięcy złotych. Największy zysk przyniósł mu mecz Anglii z Islandią. Wbrew zdrowemu rozsądkowi postawił na piłkarzy z wyspy, gdzie jest więcej wulkanów, niż stadionów w Anglii.

- Trzeba grać z głową  - ujawnia starszy pan tajemnicę sukcesu. - Należy troszeczkę popatrzeć jaką piłkarze grają. Po pierwszych meczach w fazie grupowej człowiek wie jaka jest wartość danej drużyny. Islandia jest bardzo wybiegana i żądna sukcesu, poza tym nie lubią Anglików, dlatego na nich postawiłem.

A co pan Tadziu zrobił dzisiaj?

- Dzisiaj oczywiście obstawiam naszych. Postawiłem pięć tysięcy na zwycięstwo Polaków w regulaminowym czasie dziewięćdziesiąt minut i teraz spokojnie popijam soczek, a o dziewiątej wieczór przejdę na coś mocniejszego z lodem - przedstawia z uśmiechem plan dnia emeryt, który pół wieku temu sam strzelał bramki, a trybuny przy Al. Wolności (tzw. Stara Sandecja) szalały z  radości. Kocha piłkę i widać, że się na niej zna.  

(HSZ), fot. własne    







Dziękujemy za przesłanie błędu