Odznaczenie dla piłkarza Arkadiusza Aleksandra. PO przeciw Sandecji? Wręcz przeciwnie!
Projekt uchwały uzasadnił jej inicjator Michał Kądziołka (do wniosku przyłączyło się dziewięciu radnych). Ci z rajców, którzy nie chodzą na mecze Sandecji dowiedzieli się, że 36-letni Arkadiusz Aleksander to jeden z najlepszych piłkarzy w historii klubu. Zaczynał w LKS Zawada, strzelał bramki w Ekstraklasie, a potem miał walny udział w największych sukcesach Sandecji w 1. lidze piłki nożnej (w sumie strzelił 63 gole dla Sandecji, w tym 15 w tym sezonie).
Dobry sportowiec, a przy tym dobry człowiek, filantrop odwiedzający z prezentami przedszkolaków i chore dzieci w szpitalu. Ale to nie wszystko, także rozsądny człowiek. Karierę sportowa Aleksander łączył ze zdobywaniem szlifów szkoleniowca i po zawieszeniu butów na kołku Sandecja prawdopodobnie będzie miała z niego pociechę.
Prezydent Ryszard Nowak, pierwszy – jak wszyscy w Sączu wiedzą - kibic Sandecji entuzjastycznie ocenił projekt uchwały Kądziołki, kropkę nad i postawił na wczorajszej sesji przewodniczący komisji sportu Mieczysław Gwiżdż, legenda Sandecji z lat 60-tych. – Od początku obserwowałem karierę Arka. Miał wielki talent, który dzięki pracowitości i samodyscyplinie nie zmarnował, bo było wielu dobrze zapowiadający się piłkarzy… – stwierdził pan Mieczysław, który wie co mówi.
I wydawało się, że uchwała przejdzie równie gładko, jak wcześniej głosowana uchwała o przyznaniu takiej samej Tarczy Herbowej dla Fundacji Mada Państwa Bożeny i Ryszarda Fryców, obchodzącej jubileusz 20-lecia pięknej, owocnej działalności na rzecz osób autystycznych.
Niespodziewanie czterech radnych PO: Tadeusz Gajdosz, Grzegorz Fecko, Piotr Lachowicz i Józef Hojnor nie podnieśli ręki ani „za”, ani „przeciw” , ani również wtedy, gdy przewodnicząca Jawor spytała towarzystwo, kto się wstrzymał od głosu. Po prostu ta czwórka „wyparowała” z sali obrad na czas głosowania, choć przecież nie ruszyli się z foteli, co wszyscy widzieli.
Taka obstrukcja, znana parlamentaryzmowi od zarania jego dziejów, sprzeciwia się wykonywaniu mandatu radnego, gdyż radny po to jest radnym, aby w imieniu swoich wyborców zajmował stanowisko w każdej sprawie, która stanie „na tapecie”. Ale nie o to spytaliśmy po sesji „zadymiarzy” z PO.
- Dlaczego Platforma Obywatelska jest przeciw Sandecji?- walimy prosto z mostu.
- A broń Panie Boże, chodzę na mecze Sandecji, kibicuję Biało-Czarnym! – zaprotestował Piotr Lachowicz. Od słowa do słowa i okazało się, że zdaniem tej czwórki Tarcza Herbowa „Zasłużony dla Miasta Nowego Sącza” dla Arkadiusza Aleksandra podzieliła środowisko piłkarskie Sącza i zdenerwowała starych kibiców Sandecji.
- Wychowałem się na Starej Kolonii, skąd wywodzi się wielu byłych, znakomitych piłkarzy Sandecji, o nie mniejszym, a może nawet większym dorobku sportowym niż Arkadiusz Aleksander, bo są wśród nich wielokrotni reprezentanci kraju, którzy nie zostali nigdy uhonorowani żadnym odznaczeniem – tłumaczy Józef Hojnor. Pan Józef rzucił kilkanaście nazwisk i pseudonimów znanych bywalcom stadionu przy Kilińskiego, a wcześniej „Starej Sandecji” przy Al. Wolności.
- Wśród starej gwardii Sandecji odznaczenie dla Arkadiusza Aleksandra, nie umniejszając jego zasługom, wywołała niesmak, mówiąc delikatnie – zapewniał Hojnor.
Z tego względu czwórka radnych PO postanowiła zdystansować się od wniosku młodego radnego Kądziołki, który, jak mówią, „szybciej działa, niż myśli”.
- Na następnej sesji zgłosimy projekt uchwały o przyznaniu Tarczy Herbowej „Zasłużony dla Miasta Nowego Sącza” nie dla pojedynczego, nawet wybitnego piłkarza, lecz dla klubu sportowego Sandecja. W ten sposób uhonorujemy wszystkich zawodników Sandecji w dziejach klubu, założonego, przypomnę w1910 roku– ujawnił Hojnor.
**
Plany są takie, aby Tarczę Herbową wręczyć Arkadiuszowi Aleksandrowi podczas ostatniego meczu Sandecji w obecnej rundzie rozgrywek 1 Ligii piłki nożnej. To będzie w czerwcu, gdy Sandecja zmierzy się Rozwojem Katowice. Ślązakom grozi degradacja do II ligi, a Sandecja mierzy w Ekstraklasę, ale to już marzenie przyszłego sezonu.
(HSZ)
Fot. własne