Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
24/09/2015 - 08:20

Obóz dla uchodźców w Nowym Sączu, a może w Grybowie?

Polska, zgodnie z najnowszymi ustaleniami unijnymi, ma przyjąć ponad pięć tysięcy uchodźców z Syrii. W sprawie pomocy emigrantom jest dużo niewiadomych. Jak informują media od kilku tygodni zbierane są informacje o możliwych miejscach lokacji uchodźców. Rząd ma gromadzić te dane za pośrednictwem wojewodów i co ciekawe kuratorium oświaty. Nieoficjalnie mówi się o pobycie uchodźców w Nowym Sączu i Grybowie.

We wtorek (22 września) ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przegłosowali w Brukseli podział 120 tysięcy uchodźców. Według wstępnych wyliczeń do Polski na razie mają trafić 5082 osoby z Syrii  i Erytrei. Pierwsi trafią do Polski w 2016 roku. 

– Każdy kraj decyduje konkretnie o każdym nazwisku, o każdej osobie. Oczywiście będziemy używać tutaj służb, całych możliwości państwa, żeby to zrobić. Czy wybierzemy młodych ludzi, czy też dzieci, czy osierocone, które z Syrii uciekły – to już będą decyzje urzędu ds. uchodźców – powiedział  Grzegorz Schetyna, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Radiu Tok FM.

 W Internecie krąży  mapa przedstawiająca 11 miejsc, do których w pierwszej kolejności mogą trafić osoby, które w ramach tzw. planu Junckera mają zostać skierowane do Polski. Umieszczono na niej 11 ośrodków. Wiadomo jednak, że nie wszyscy uchodźcy trafią do nich. Część z nich ma zostać skierowana m.in. do Wielkopolski, do której ma trafić 10 procent z ogólnej liczby migrantów, których Polska będzie musiała przyjąć. Jedno z takich miejsc zostało wstępnie przygotowane w Poznaniu. Podobne ośrodki mają zostać zorganizowane również w innych miejscach, m.in. w ośrodku Caritas w Solistrowiczkach pod Sobótką na Dolnym Śląsku oraz w Zembrzycach k. Suchej Beskidzkiej. Nieoficjalnie mówi się też o Nowym Sączu i Grybowie.

 Czy uchodźcy trafią również na Sądecczyznę?

- Jeśli przesiedlani będą przybywać do Polski w małych, np. kilkunastoosobowych grupach, ich potrzeby mogą zabezpieczyć dotychczasowe ośrodki. Ale może zajść konieczność stworzenia nowych - mówiła, w publicznych wypowiedziach, Ewa Piechota, rzecznik prasowy Urzędu do spraw Cudzoziemców. 

Piechota doprecyzowuje, że gdy plan Komisji Europejskiej, zakładający relokację cudzoziemców będzie zakładał większe liczby uchodźców, którzy mieliby zostać przyjęci przez nasze państwo, to koncepcja ta zostanie zweryfikowana i rozszerzona prawdopodobnie na inne województwa. Zatem jeśli w danym województwie nie ma ośrodka dla cudzoziemców to może zapaść decyzja o jego utworzeniu.  Jeśli miejsc zabraknie dodatkowe będą musieli znaleźć wojewodowie w swoich regionach. Chodzi o prywatne lokale: motele, czy domy weselne.

W sprawie pomocy emigrantom wciąż wiele jest niewiadomych. Rzeczniczka  UdsC, w rozmowie z portalem lovekrakow.pl, przyznała, że urząd jest w trakcie weryfikacji miejsc w Małopolsce gdzie mogliby zostać zakwaterowani uchodźcy. Nie chciała odpowiedzieć  na pytania o konkretne lokalizacje, choć przyznała, iż pod uwagę brany jest jeden z hoteli robotniczych w województwie.
 

W mediach i  sieci huczy od informacji na temat ewentualnych miejsc pobytu cudzoziemców w Małopolsce. Radio Kraków, powołując się na nieoficjalne informacje, poinformowało, że uchodźcy mogą trafić do Krakowa i Bochni. Jedna rodzina z Syrii już zamieszkała w Tarnowie.  Z kolei portal wadowice24.pl informuje, że jak się dowiedział nieoficjalnie, od kilku tygodni zbierane są informacje o możliwych miejscach lokacji uchodźców. Rząd zbiera te informacje za pośrednictwem wojewodów i co ciekawe kuratorium oświaty. W rachubę brany jest powiat wadowicki, a konkretnie Wadowice i Lanckorona.

Jak ustaliliśmy Urząd Wojewódzki w Krakowie zwrócił się do wszystkich samorządów z pytaniem o to ilu uchodźców mogą przyjąć.

- W gminie na mieszkanie socjalne czeka 10 osób, a poza tym musimy mieć rezerwowy lokal np. na wypadek pożaru, a więc nie przyjmiemy nikogo z Syrii - stwierdza Jan Dziedzina, wójt gminy Łącko. 

Nasi rozmówcy zastanawiają się, dlaczego zamiast migrantów Polska nie chce przyjmować np. Polaków, wywiezionych w czasie II wojny światowej do Kazachstanu:

- Trzeba też przypomnieć, że na Ukrainie trwa wojna i tam też są Polacy, którzy zapewne chętnie wyjechaliby ze strefy frontowej. Dlaczego nikt ich nie chce przyjąć w kraju?  -  pytają.

W  Nowym Sączu pojawiła się nieoficjalna informacja o możliwości stworzenia obozu dla uchodźców w pustych koszarach byłego Karpackiego Oddziału Wsparcia Straży Granicznej, miały być też prowadzone badania opinii społecznej na temat reakcji społeczeństwa na zmasowany napływ cudzoziemców do miasta. O weryfikację tej informacji zwróciliśmy się do kpt. Katarzyny Walczak, rzecznika prasowego Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu, ale uchyliła się od odpowiedzi  i odesłała nas do Jolanty Poręby z Karpackiego Oddziału Wsparcia Straży Granicznej w Nowym Sączu.  

- Nikt nie rozmawiał z dowództwem tutejszej jednostki na ten temat - zapewniła nas Jolanta Poręba. - Natomiast jeśli będzie taka potrzeba to miejsca mogą zostać szybko przygotowane.

Z kolei  portal wirtualnapolonia.com rozpowszechnia informacja o powstaniu takiego obozu w Grybowie.  Paweł Fyda, burmistrz miasta o tej informacji dowiedział się od nas i stanowczo jej zaprzeczył.

Niezależnie od dywagacji na temat miejsc dla uchodźców w regionie  gołym okiem widać wzmożony ruch pograniczników w regionie.

- Częściej niż do tej pory na przejściu granicznym w Piwnicznej-Zdroju funkcjonariusze sprawdzają samochody przekraczające granicę polsko-słowacką  - przyznaje Poręba. - Służby z Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej prowadzą kontrolę wyrywkową osób i są nastawione na rozpoznawanie i legitymowanie cudzoziemców udających się do Polski.

W Ministerstwie Spraw Zagranicznych nie zapadła decyzja o przywróceniu obowiązkowych kontroli na graniach kraju.

Natomiast 16 i 17 września w Placówce Straży Granicznej w Zakopanem odbyło się spotkanie przedstawicieli Śląsko – Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej, Dyrekcji Policji Granicznej i Cudzoziemskiej z Preszowa i Bańskiej Bystrzycy (Republika Słowacka) oraz dyrekcji Wojewódzkiej Policji Województwa Morawsko – Śląskiego i Ołomunieckiego (Republika Czeska).

Podczas spotkania pogranicznicy omówili aktualną sytuację migracyjną w rejonach służbowej  odpowiedzialności poszczególnych jednostek, zwłaszcza w kontekście zagrożeń migracyjnych z kierunku Bałkanów Zachodnich. Pogranicznicy opracowali też wspólny polsko-czeski oraz polsko-słowacki raport migracyjny za I półrocze 2015 roku.

(Rob)

fot. Rob,strazgraniczna.pl, MUW, sxc.hu

Uchodźcy










Dziękujemy za przesłanie błędu