Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
21/09/2016 - 14:30

Nowy Sącz: Pechowe wiadukty kolejowe, czyli znaki sobie, a kierowcy sobie

Dlaczego kilkunastotonowe tiry przewożące różnorodne ładunki, od czasu do czasu zakleszczają się, jak nie pod wiaduktem kolejowym przy ul. Kunegundy, to przy ul. Zielonej, albo nieco dalej przy ul. Nawojowskiej, czy Węgierskiej w Nowym Sączu. Jaka jest tego przyczyna? Sądecka policja nie ma w tym względzie żadnych wątpliwości. Jest to nieostrożność kierowców tirów, którzy albo nie patrzą na bardzo czytelne oznakowanie wiaduktów, albo ryzykują wjeżdżając pod wiadukt z myślą „Może się uda, może przejadę”.

Pod nowosądeckimi wiaduktami nad ulicą Kolejową i Węgierską (oba o prześwicie 3,1 metra) regularnie kilka, a niewykluczone, że kilkanaście razy w roku klinują się auta ciężarowe, najczęściej kierowców spoza miasta i regionu.

Nie dalej jak w czerwcu tego roku kierowca ciężarowego Mana (gruszka) wbił się pod wiadukt przy ulicy Kolejowej. Wtedy skutki utknięcia tira pod stalową konstrukcją okazały się dość poważne. Auto uszkodziło konstrukcję wiaduktu oraz tor bocznicowy.

Pechowe wiadukty

W tym samym miesiącu, ale kilka dni wcześniej, pod tym samym wiaduktem ciężarówka zaczepiła plandeką o konstrukcję. Na jezdnię posypał się węgiel. Nikomu, na szczęście, nic się nie stało.

Wczoraj ciężarówka przewożącą palety z piwem, wbiła się po godz. 17 pod wiadukt przy ul. Kunegundy w Nowym Sączu. Kierowcy – młodemu Ukraińcowi nic się nie stało. Ocalało też przewożone przez niego piwo, choć konstrukcja plandeki mocno ucierpiała.

- Kierujący zespołem pojazdów nie dostosował się do znaku informującego o zakazie wjazdu powyżej wysokości znajdującej się na znaku i uderzył w wiadukt kolejowy nad ulicą Kunegundy – powiedziała portalowi Sądeczanin.info mł. asp. Justyna Basiaga, rzeczniczka sądeckiej policji. – Pod wiaduktem zaklinowała się naczepa. W wyniku tego zdarzenia nikt na szczęście nie ucierpiał.

Zobacz także: Ciężarówka zaczepiła o wiadukt przy ul. Kolejowej. Posypał się węgiel!

Policjanci ukarali kierowcę ciężarówki mandatem.

Pechowe wiadukty

Jest to już kolejny przypadek, gdy kierowca ciężarowego auta wjechał pod wiadukt i tam auto zakleszczyło się. Gdy dochodzi do takiego zdarzenia, niebawem wokół tworzą się spore utrudnienia w ruchu, albo też i spore korki. 

Tak też było również wczoraj. Jeden pas jezdni został zablokowany. Z pomocą kierowcy przyszli strażacy, którzy przy pomocy sprzętu hydraulicznego i podręcznego sprzętu burzącego odgięli zniszczoną metalową konstrukcję stelaża przyczepy. Niezbędne okazało się oczywiście spuszczenie powietrza z opon naczepy, aby obniżyć jej wysokość. Po tych czynnościach pojazd był w stanie wyjechać spod wiaduktu kolejowego. Policji wskazali kierowcy bezpieczne miejsce do postoju i zabezpieczenia naczepy wraz z towarem. Konstrukcja wiaduktu nie została naruszona.

Jak dowiedzieliśmy się, sądecka policja tylko w tym roku wzywana była już przynajmniej pięć razy do takich właśnie zdarzeń pod wiaduktem przy ul. Zielonej/Kolejowej. Do podobnych sytuacji dochodziło także pod innymi wiaduktami.

Są one bardzo czytelnie oznakowane. Dlaczego tego rodzaju zdarzenia powtarzają się regularnie? To wiedzą chyba tylko niezdyscyplinowani, nieuważni kierowcy.

Zapytaliśmy o to Grzegorza Mirka, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg.

- Pod wiadukty przeważnie wbijają się kierowcy z zagranicy lub spoza Sądecczyzny, który myślą, że jak pod wiaduktem zmieści się kabina, to i reszta pojazdu przeciśnie się, albo tacy, którzy komunikując się z innymi kierowcami przez CB, sugerują się komentarzami w rodzaju: jak ja się zmieściłem, to ty też się zmieścisz... - komentuje Grzegorz Mirek.

Dyrektor Mirek po raz kolejny podkreśla, że oznaczenia, jeśli chodzi o kierunki jazdy dla ruchu tranzytowego w Nowym Sączu, są bardzo precyzyjne oznaczone.

Przed najbardziej pechowym wiaduktem zainstalowany jest też nad ulicą Kunegundy specjalny grzebień, który jednoznacznie wskazuje czy auto zmieści się pod wiaduktem czy też nie.

Zapytaliśmy też szefa MZD czy za zamieszanie nie odpowiada przypadkiem system GPS, którym kierowcy posługują się najchętniej.

- Na mapach Google i na mapach GPS nie ma informacji o wysokości wiaduktu - przyznaje Mirek zaznaczając jednocześnie, że to nie zwalnia kierowców z patrzenia na znaki widoczne bezpośrednio na drodze.

Zobacz także: Tylko u nas: Ciężarówka z piwem wbiła się pod wiadukt na ul. Węgierskiej (zdjęcia!)

Dyrektor MZD ucina też wszelkie spekulacje, że prześwit pod wiaduktem się kurczy, bo przy remontach drogowcy kładąc nawierzchnię automatycznie podnoszą jej poziom.

- Przy wymianie nawierzchni stara jest ściągana. Drogowcy nie mogą zejść z pracami ani poniżej ani powyżej raz wyznaczonego poziomu. Gdyby chcieli prześwit zwiększyć, podkopać się, odsłoniliby fundamenty wiaduktu a wtedy oczywiście musiałby włączyć się do prac właściciel takiego obiektu czyli kolej – dodaje Mirek.

- Wiadukty kolejowe nad ulicami Kunegundy, Zieloną, Nawojowską, czy Węgierską są bardzo czytelnie oznakowane – powiedział portalowi Sądeczanin.info podinsp. Krzysztof Jamrozowicz, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. – Główną przyczyna takich zdarzeń jest, niestety, nieostrożność kierowców, którzy nie dostosowują się do oznakowania, albo nie zwracają na nie uwagi. Taka sytuacja, gdy samochód ciężarowy utknie pod wiaduktem, od razu powoduje bardzo  duże utrudnienia w ruchu.    

Zobacz także: Nowy Sącz: Wiadukt przy ul. Kolejowej uszkodzony.Tor bocznicowy zamknięty, pociągi nie kursują 

Warto przy okazji dodać, że wysokość wiaduktów w mieście stanowi pułapkę nie tylko dla nieuważnych kierowców ciężarowych pojazdów.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne testuje ostatnio kolejne modele autobusów przygotowując się - praktycznie - do opracowania specyfikacji przetargowej na zakup nowych pojazdów.

Po ulicach Nowego Sącza jeżdżą kolejne cacka, ale to, które jest najbardziej ekologiczne, czyli hybrydowy MAN, nie mieścił się na przykład pod wiaduktem na ulicy Zielonej.

(MACH, ES). Fot. PSP w Nowym Sączu.

pechowe wiadukty w Nowym Sączu?, znaki sobie, kierowcy sobie










Dziękujemy za przesłanie błędu