Nowy Sącz: Fundacja Babci Aliny podarowała hospicjum materace i koncentraty tlenu (ZDJĘCIA!)
Kilkunastu wolontariuszy przyjechało do Nowego Sącza na rowerach, a od rogatek miasta do hospicjum pilotowali ich sądeccy motocykliści. Barwną grupę na rowerach i motocyklach przywitało kierownictwo i pracownicy hospicjum, pacjenci oraz kapela regionalna. Razem z wolontariuszami jechał Leszek Zegzda, członek Zarządu Województwa Małopolskiego.
- Takie spotkanie, jak to dzisiaj, ma kapitalne znaczenie dla promocji idei hospicyjnej – przywitał wszystkich Leszek Zegzda. – To jest wasz wkład w tworzenie dobra wokół bardzo ważnej sprawy jaką jest pomoc ludziom, którzy tej pomocy potrzebują. Nasze hospicjum rozwija się i służy chorym. Niebagatelny w tym udział mają pracownicy tej placówki.
Fundacja Babci Aliny, której założycielem jest Janusz Holender od siedmiu lat organizuje rajdy rowerowe po Polsce, podczas których wolontariusze odwiedzają hospicja i przekazują sprzęt medyczny tak potrzebny tym placówkom i chorym, którzy w nich są leczeni.
- Do sądeckiego hospicjum przywieźliśmy sprzęt bardzo potrzebny ludziom chorym – powiedział Sądeczaninowi.info Leszek Holender, założyciel Fundacji babci Aliny. – Zakup był uzgodniony z tą placówką. To już kolejna nasza wizyta w sądeckim hospicjum. Ostatni raz byliśmy tutaj trzy lata temu. Co roku odwiedzamy różne hospicja.
Wolontariusze Fundacji Babci Aliny przejeżdżają w Polsce, odwiedzając różne hospicyjne placówki, ponad tysiąc kilometrów. W tym roku stałą ekipę, która pokona ponad tysiąckilometrową trasę stanowi szesnastu wolontariuszy. Jadą z nimi uczestnicy z Polski, Anglii, Kanady i ze Stanów Zjednoczonych (z Colorado). Są to osoby, które specjalnie przyjeżdżają, by wziąć udział w tym rajdzie.
Wolontariusze wyjechali w tym roku na trasę z Wrocławia. Maja już za sobą Polanicę-Zdrój, Szczyrk, Zakopane, Krynicę-Zdrój, a przed nimi jeszcze Limanowa i Kraków. Podczas tegorocznego rajdu wolontariusze odwiedzili już hospicja we Wrocławiu, Skoczowie, dwa hospicja w Bielsku (jedno stacjonarne i jedno domowe), w Żywcu. Dzisiaj na ich trasie znalazło się hospicjum w Nowym Sączu. Gościć będą też w hospicjum w Krakowie i Zakopanem.
- Oprócz pomocy finansowej naszym celem jest także pomoc w promocji ruchu hospicyjnego – mówi Janusz Holender. - Takie instytucje, jak hospicja czekają na nasze wsparcie i naprawdę warto pomagać takim placówkom. Przekonałem się o tym, gdy zachorowała moja mama Alina. Teraz razem z córkami chcemy odwdzięczyć się za pomoc, jaką moja mama otrzymała w takiej placówce.
- Fundację prowadzi mój ojciec – mówi Anita Holender. – W taki sposób chcemy odwdzięczyć się za pomoc, którą w chorobie otrzymała moja babcia. W hospicjach pracują ludzie o wielkich sercach, którzy pomagają chorym.
Obecnie w sądeckim hospicjum przebywa dwudziestu jeden pacjentów. Jedną z pacjentek jest Władysława Rydzewska.
- Za wszystko dziękujemy – mówiła pacjentka. – Za to, że dzisiaj mamy takie odwiedziny. Dziękujemy za ten wspaniały dar i za wspaniała opiekę, jaką tutaj otrzymujemy. Wielkie Bóg zapłać.
Dyrektor Sądeckiego Hospicjum Mieczysław Kaczwiński też nie krył zadowolenia z otrzymanego daru.
- Wolontariuszy Fundacji Babci Aliny gościmy w Nowym Sączu już po raz drugi – powiedział Sądeczaninowi.info dyrektor Kaczwiński. – Fundacja ta wspiera nasze hospicjum. W ubiegłym roku otrzymaliśmy od fundacji łóżko rehabilitacyjne. W tym otrzymaliśmy dwanaście materacy przeciwodleżynowych i dwa koncentraty tlenu. Jest to dar o wartości 6 tys. złotych. Dla nas jest znaczące wsparcie. Dzięki temu darowi pieniądze, które musielibyśmy przeznaczyć na zakup tego sprzętu pójdą na zakup innych potrzebnych rzeczy – leków, środków opatrunkowych, pieluchomajtek.
Każde łóżko w hospicjum jest wyposażone w materace przeciwodleżynowy. Materace te chronią chorych przed odleżynami, które są bardzo uciążliwe w leczeniu.
(MACH), Fot. (MACH)