Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
19/08/2016 - 17:20

Nowy Sącz: Chorzy przechodzący chemioterapię uratują włosy

Szpital Specjalistyczny im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu kupi nowoczesne urządzenia, z których będą mogły korzystać osoby przechodzące chemioterapię. Aparatura będzie chronić włosy pacjentów onkologicznych przed wypadaniem. W Polsce tego rodzaju urządzenie posiada Centrum Onkologii w Bydgoszczy.

Po chemioterapii praktycznie ponad 90 proc. chorych traci, niestety, włosy. Leki chemioterapeutyczne zwalczające raka, które są podawane chorym rozprowadzane są, z obiegiem krwi, po całym organizmie człowieka. Wnikają nie tylko do chorych komórek, ale również między innymi do zdrowych cebulek włosów powodując w konsekwencji ich wypadanie.

Z utratą włosów, głównie ze względów estetycznych, nie mogą pogodzić się, zwłaszcza kobiety. Teraz jest szansa, że chorzy biorący „chemię” nie będą narażeni na dodatkowy stres.

pacjentom po chemioterapii nie wypadną włosy

Dyrekcja sądeckiego szpitala kupi specjalistyczną aparaturę, która zapobiegnie wypadaniu włosów dzięki funduszom pozyskanym z programu norweskiego. Aparatura ma trafić do Nowego Sącza jeszcze w tym roku.

- Kupimy dwa systemy do chłodzenia głowy podczas podawania chemioterapii – powiedziała portalowi Sądeczanin.info Elżbieta Jasińska, koordynator projektu norweskiego z sądeckiego szpitala. – System ten zapobiega wypadaniu włosów u pacjentów biorących „chemię”. Z jednego systemu może równocześnie korzystać dwóch pacjentów.  

Podczas chemioterapii pacjent nakłada na głowę czepek chłodzący, który zmniejsza dopływ krwi do cebulek włosowych.  Cały proces jest oczywiście monitorowany, jeśli chodzi o temperaturę schładzania skóry głowy. Czepki są w różnych rozmiarach. Oczywiście można je dezynfekować.

- Chcemy doposażyć szpital w jak najlepszy sprzęt, bo bezpieczeństwo i dobro pacjenta jest najważniejsze – dodaje Jasińska.  – Specjalistyczna aparatura trafi na Oddział Onkologii Klinicznej, gdyż tam jest prowadzona chemioterapia. Mam nadzieję, że już jesienią pacjenci będą mogli korzystać z tego urządzenia. Szacunkowy koszt jednego systemu to kwota ponad 120 tys. złotych.

Robert Bakalarz, lekarz kierujący Oddziałem Onkologii Klinicznej w sądeckim szpitalu nie może doczekać się momentu, kiedy pacjenci biorący chemię będą mogli korzystać z tego nowoczesnego sprzętu.

Pacjentom po chemioterapii nie wypadną włosy

- To nowość w Polsce – mówi Bakalarz - System ten posiada, na razie, Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Na chemioterapię do tego ośrodka zjeżdżają pacjentki z całego Pomorza. Włosy są dla pań jednym z atrybutów kobiecości. Każda pacjentka, która musi być poddana leczeniu chemioterapeutycznemu pyta mnie,  czy po wzięciu „chemii” straci włosy. Większości pacjentów onkologicznych, którym podawana jest chemioterapia, wypadają włosy. Dlatego cieszę się, że pojawiła się taka metoda, dzięki której, skutki uboczne chemioterapii można będzie ograniczyć. Dzięki tej aparaturze będziemy mogli ograniczyć wypadanie włosów nawet w 75 proc.

Specjalny czepek, który chory podczas podawania chemii będzie miał na głowie spowoduje schłodzenie skóry do określonej temperatury, a przez to zmniejszy się dopływ krwi do cebulek włosów. Podczas chemioterapii z obiegiem krwi dociera do nich też lek zwalczający raka, powodując u pacjentów utratę włosów.

Zobacz także: Sądecki szpital ma nowy sprzęt.Lepsza diagnostyka, krótsze kolejki! (Film)

- Takie urządzenie jest bardzo potrzebne – mówi Krystyna Kronenberger, prezeska Nowosądeckiego Stowarzyszenia Amazonek im. Heleny Włodarczyk w Nowym Sączu. – Włosy są jednym z atrybutów kobiecości. Są panie, którym z powodu choroby nowotworowej lekarze odjęli pierś. Dzisiaj Amazonki mają do dyspozycji nowoczesne protezy piersi, specjalne biustonosze. Proszę mi wierzyć, że trudno się zorientować, że jest to osoba po amputacji pierwsi.  W przypadku utraty włosów w wyniku chemioterapii sprawa wygląda już zgoła inaczej. Utarta włosów dla kobiet jest dużym dyskomfortem. Kobiety, do momentu, gdy naturalne włosy im nie odrosną, chodzą w perukach zrobionych ze sztucznych włosów. Noszą je minimum pół roku, a bywa, że i dłużej. Najgorzej jest latem, gdy jest gorąco. Kobiety mówią, że czują się, jakby nosiły na głowie czapkę. Na perukę zrobiona z naturalnych włosów stać bardzo niewiele amazonek. Peruki takie są bardzo drogie. Dlatego też ogromnie cieszę się, że pojawiło się urządzenie, które pomoże ocalić włosy chorym na raka.

(MACH), Fot. (MACH) .







Dziękujemy za przesłanie błędu