Mieszkańcy Kaduka wygrywają w sądzie, a przy Podmłyniu i tak rosną wieżowce [ZDJĘCIA]
Sprostowanie ze strony inwestora :
Opublikowane w dniu 20 i 21 stycznia b.r. artykuły pt.:
-„Nowak o wieżowcach na Kaduku: Sąd nie nakazał wstrzymania budowy”,
-„Mieszkańcy Kaduka wciąż przeciwni Szklanym tarasom”
- a także wcześniejszy artykuł z dnia 19 grudnia ub.r. pt.: „Mieszkańcy Kaduka wygrywają w sądzie, a przy Podmłyniu i tak rosną wieżowce”
stanowią w ocenie inwestorów wyjątkowy przykład braku rzetelności dziennikarskiej i skrajnej stronniczości autora wbrew łatwym do ustalenia faktom.
Autor konsekwentnie używa nieprawdziwych i nacechowanych jednoznacznie negatywnie wobec inwestorów określeń, które zmierzają do negatywnego nastawienia czytelnika do omawianej inwestycji i to ignorując fakty i treść sprostowania Prezydenta Miasta Nowego Sącza. Dotyczy to w szczególności wielokrotnego podkreślania, jakoby budynki były sześciopiętrowe, podczas gdy
z projektu budowlanego wyraźnie wynika, iż są to budynki czteropiętrowe, przy czym czwarte piętro jest poddaszem.
Kolejną nieprawdziwą informacją jest to, jakoby w zabudowie wokół inwestycji miały istnieć wyłącznie jednorodzinne domki. Autor celowo używa skrajnych określeń, próbując podkreślić różnicę w budynkach i wywołać u czytelnika określone reakcje. W stosunku do inwestycji używa słowa „wieżowce”, a w stosunku do sąsiedniej zabudowy zdrobniałego określenia „domki”. Tymczasem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku, do którego autor się odwołuje przyznał,
że planowana inwestycja nawiązuje do sąsiedniej zabudowy, w której znajdują się budynki wielorodzinne i pod tym względem jest zgodna z przepisami prawa.
Autor artykułu sugeruje jednoznacznie, że okoliczni mieszkańcy powinni być stronami postępowania w przedmiocie udzielenia pozwolenia na budowę, jako że znajdują się w obszarze oddziaływania inwestycji, co miałoby wynikać z treści wyroku Sądu. Tymczasem nic takiego nie wynika z wyroku WSA w Krakowie. Rozpatrując sprawę Sąd dopatrzył się jednego uchybienia, polegającego na zbyt mało precyzyjnym uzasadnieniu w decyzji przyjęcia takiego, a nie innego obszaru analizowanego inwestycji, przy czym Sąd w żadnym wypadku nie stwierdził- co wyraźnie sugeruje autor- jakoby obszar oddziaływania inwestycji miał zostać ustalony nieprawidłowo.
Nierzetelna jest również informacja, jakoby WSA w Krakowie podzielił opinię okolicznych mieszkańców. Spośród formułowanych przez nich zarzutów, Sąd odmówił racji wszystkim, poza uznaniem wskazanego wyżej uchybienia w zakresie uzasadnienia przyjęci obszaru analizowanego inwestycji, przy czym nie ma to bezpośredniego znaczenia dla przyjęcia obszaru oddziaływania inwestycji, a tym samym ustalenia kręgu stron postępowania.
Zaznaczamy, że autor artykułu nie kontaktował się z inwestorami podczas prac nad żadnym z trzech opublikowanych artykułów i nie próbował w żaden sposób uzyskać naszego stanowiska w sprawie,
w przeciwieństwie do innych wydawców, którzy pisali w tym czasie o inwestycji, dbając
o transparentność i rzetelność materiałów prasowych.