Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
30/09/2016 - 10:10

Jedna spółdzielnia, 20 wraków. Porzucone w ramach recyklingu?

Na terenie Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej do nie dawna stało aż dwadzieścia wraków aut. Cztery już usunęła Straż Miejska, a GSM chce wprowadzić do regulaminu spółdzielni zapis o karze dla osób, które porzucają samochody na jej terenie. Okazuje się jednak, że wrak wrakowi nierówny. Kodeks drogowy ma własną definicję.

Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa działa na osiedlach, gdzie od dawna mówi się o braku miejsc parkingowych. To prawdziwa bolączka dla mieszkańców, którzy czasem nawet przez kilkanaście minut szukają miejsca by zaparkować. Czasem w desperacji łamią nawet prawo i parkują na wjazdach przeciwpożarowych.

GSM rozbudowuje parkingi likwidując jednocześnie m.in. kolejne zieleńce. Każde miejsce parkingowe jest tu na wagę złota.

Zobacz też: Interwencja: Śmieciarki NOVA nie będą już paraliżować osiedla Millenium!

A tym czasem na terenie Grodzkiej stało do niedawna aż dwadzieścia porzuconych wraków.

- Zrobiliśmy całą listę takich aut i przekazaliśmy ją do Straży miejskiej, bo to Straż Miejska ma uprawnienia do tego by je usunąć. Dostaliśmy już nawet zwrotkę, że cztery takie samochody udało się już usunąć. My nie mamy żadnych narzędzi prawnych, by się tym zajmować. O wrakach informują nas nasi pracownicy, którzy są bardzo w tej sprawie uczuleni - informuje Jarosław Iwaniec prezes GSM.

Jednocześnie zaznacza, że już w październiku ma się zebrać specjalna komisja, która zajmuje się sprawami regulaminu spółdzielni. Pracować będzie nad wprowadzeniem zapisu, na mocy którego spółdzielnia będzie mogła pobierać opłaty, nakładać kary osobom, które zostaną wezwane do usunięcia porzuconego auta a tego nie zrobią.

Zobacz też: Plac zabaw na Millenium: Wstęp tylko dla wybranych dzieci ? [FILM]

Iwaniec zaznacza, że auto, które sfotografowaliśmy na parkingu przy Konopnickiej też jest na liście przekazanej strażnikom, tyle, że ma tablice rejestracyjne a ponoć zrobić porządek w tym wypadku jest o wiele trudniej.

Z samochodu znikają kolejne części. Nie są wcale dewastowane, tylko wyciągane tak, jakby jeszcze miały komuś służyć.

Ale to, przynajmniej w myśl obowiązujących przepisów, jeszcze nie jest wrak. Wrak, to samochód, który jest na tyle zniszczony, że stanowi zagrożenie dla ludzi i otoczenia: ma uszkodzony wlew, wybite szyby itp. Samochód musi być wyrejestrowany. Ale by można go było urzędowo usunąć musi stać na drodze publicznej.

Zobacz też: Na Milenium będzie pożoga? To nie wieszczenie Wernyhory, to fakty!

W pozostałych przypadkach strażnicy miejscy mogą jedynie nawiązać kontakt z właścicielem i pouczyć go, zasugerować żeby auto ze złomował czy wysprzątał. I tak się zazwyczaj dzieje.

Jest jednak furtka w przepisach, wystarczy na parkingu ustawić znak o strefie ruchu i wtedy automatycznie zaczynają obowiązywać tu przepisy ruchu drogowego. Tak robią na przykład duże sieci handlowe.

ES [email protected] Fot.: Krzysztof Stachura

Rdzewiejący samochód










Dziękujemy za przesłanie błędu