Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
22/01/2016 - 05:00

Jak trwoga to do „Solidarności”? Nauczyciele chcą przeżyć reformę

Związki zawodowe nauczycieli nie narzekają na zainteresowanie. Tendencję zwyżkową potwierdza nawet rzecznik prasowy Krajowej Komisji Oświaty i Wychowania, Wojciech Jaranowski. Systematycznie zgłaszają się kolejni zainteresowani członkostwem. Czy dzięki związkowej legitymacji nauczyciele i obsługa szkół mogą uniknąć zwolnień wynikający z wdrażanych właśnie zmian w ustawie oświatowej? Ci bez pozycji i bez Karty Nauczyciela – niekoniecznie. Część nauczycieli grozi z kolei wypisaniem się ze związków, jeśli te nie będą bronić gimnazjów.

Doszły do nas informacje, że nauczyciele masowo zapisują się do związków zawodowych, co ma ich uchronić przed zwolnieniami, do których może dojść w ramach reformy oświaty zakładającej likwidację gimnazjów na rzecz wydłużonej nauki w szkole podstawowej. Zwolnienia może tez pociągnąć za sobą „klepnięta” już ustawa o zniesieniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Niż demograficzny sprawia, że szkolne oddziały są coraz mniej liczne a gdy ze szkół wycofa się dzieci sześcioletnie część oddziałów trzeba będzie łączyć. Oczywiście kosztem pensum nauczycielskiego. Nauczyciele doskonale wiedzą, jakie mogą być tego konsekwencje. Ratunkiem może się okazać ochronka związków zawodowych. W Polsce robi się już o tym głośno. Czy Związki z Sądecczyzny  przechodzą boom?

W Związku Nauczycielstwa Polskiego w Nowym Sączu na brak zainteresowania nie narzeka. – Systematycznie zapisuje się u nas po kilka osób. Są to nauczyciele i pracownicy obsługi. Nie jest to może jakiś boom, ale ruch rzeczywiście jest – mówi szefowa ZNP Irena Żak. Nie ukrywa też, że ZNP wystąpiło do organu prowadzącego, czyli Urzędu Miasta o dane statystyczne związane przede wszystkim z odpływem sześciolatków: o ilość oddziałów pierwszych, ilość nauczycieli itp. – Rzeczywiście może być problem z nauczycielami nauczania początkowego – nie kryje Żak.

- Aż takiego boomu nie ma. Natomiast w przypadku pracowników, których nie obejmuje Karta Nauczyciela możliwości ochrony nie są duże. Chyba, że jest to osoba, która pełni konkretną funkcję i reprezentuje pracowników przed pracodawcą – komentuje z kolei  Roman Weydlich, prezes ZNP Powiat Ziemski.

Weydlich zaznacza przy okazji, że równie niebezpieczne a nawet szkodliwe mogą się okazać zmiany, które nie wynikają z ustawy, tylko te, które są śladem reorganizacji placówek przez samorządy. Na przykład zlecanie sprzątania firmom zewnętrznym. I nie chodzi tu tylko o to, że osoby z obsługi, które przejdą do takiej firmy mogą czasem liczyć tylko na umowy śmieciowe. Ważniejsze jest na przykład to, że pracownicy form zewnętrznych na przykład nie mają zaświadczeń o niekaralności, to osoby przypadkowe. A przecież sprzątaczki czy woźni działający na terenie szkoły mają też rolę zwyczajową: w ograniczonym zakresie też sprawują opiekę nad uczniami. Ważne jest też to, że co zatrudnieni na stałe w szkole znani są rodzicom.

Rzecznik prasowy Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania „Solidarność”, Wojciech Jaranowski potwierdza tendencję zwyżkową w zapisach w całej Polsce. Zaznacza przy okazji, że tylko niewielka część osób kieruje się obawami związanymi z likwidacją gimnazjów. – Podobną tendencję obserwujemy również na poziomie regionalnym, gdy dany samorząd zapowiada likwidację swoich placówek. Zapisują się wtedy nauczyciele i pracownicy administracji oraz obsługi.

Co ciekawe, część obecnych  członków „Solidarności” grozi wręcz, że się wypiszą, jeśli związek nie stanie w obronie gimnazjów. Jednak ostatecznie niewielu się na to decyduje. We Włocławku, gdzie działa Wojciech Jaranowski w ostatnim czasie zapisuje się do związku od trzech do pięciu osób miesięcznie. I z informacji, którymi dysponuje rzecznik, w innych regionach jest podobnie.

W Gdańsku  z kolei w ostatnim roku zapisało się do organizacji aż… 300 osób, ale wynika to przede wszystkim z bardzo aktywnej postawy tamtejszych działaczy.

Przedstawiciel KSOiW nadmienia też, że głównym przyczynkiem do zapisania się do związku jest jego pomoc w negocjowaniu podwyżek itp. Bo przy likwidacji szkół – jak zaznaczył Jaranowski – na zwolnienia związki nic nie poradzą…

Ewa Stachura [email protected]

Fot.: UM w NS







Dziękujemy za przesłanie błędu