Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
08/09/2016 - 16:10

Gródek n/Dunajcem: Draństwo! Skradli silnik z łodzi Sądeckiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego

Złodzieje ukradli silnik, który był zamontowany na łodzi motorowej Sądeckiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Łódź wykorzystywana przez ratowników do patrolowania Jeziora Rożnowskiego została unieruchomiona. Trzeba było ją odholować do hangaru w Nowym Sączu.

Rabusie wymontowali silnik spalinowy marki Merkury 25 hp z łodzi motorowej przymocowanej do przystani przy posterunku alarmowym Sądeckiego WOPR w Gródku n/Dunajcem.

Do kradzieży doszło w nocy z poniedziałku na wtorek (z 5/6 września).

- Tej nocy mocno padał deszcz, więc warunki do kradzieży były bardzo dobre – powiedział portalowi Sądeczaninowi Dariusz Gerhardt, prezes Sądeckiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.  – Rano ratownicy pełniący dyżur nad Jeziorem Rożnowskim zobaczyli odcięte cumy dwóch naszych łodzi ratowniczych.

Jak się okazało jedna z nich pozbawiona była silnika, który został skradziony.

Draństwo. Złodzieje ukradli silnik łodzi WOPR

Łódź, którą złodzieje pozbawili silnika jest wykorzystywana przez ratowników do zapewnienia bezpieczeństwa osób wypoczywających nad Jeziorem Rożnowskim w sezonie letnim. Jest też ona wykorzystywana niejednokrotnie podczas działań ratunkowych oraz ewakuacyjnych w trakcie powodzi na terenie powiatu sądeckiego.

Zobacz także: Ilu z nas żyje tylko dzięki ich pracy? Setki, tysiące...WOPR świętuje (Film)

- Złodzieje dostali się do naszych łodzi podpływając do nich na jakiejś jednostce pływającej – dodaje Gerhardt. – Musieli być dobrze zorientowani. Skradziony silnik ważący około 25 kg posiadał specjalne zabezpieczenia i zdemontowanie go nie było takie łatwe. Złodzieje musieli mieć odpowiednie narzędzia.  

Druga łódź Sądeckiego WOPR, przy której złodzieje odcięli cumy  wyposażona jest w silnik o znacznie większej mocy ważący około 150 kg.

Draństwo złodzieje ukradli silnik łodzi WOPR

- Tego silnika nie udało im się zdemontować – dodaje prezes WOPR. Dariusz Gerrhardt powiadomił o kradzieży silnika inne jednostki WOPR, umieścił też informację na Facebooku.

Łódź, która została pozbawiona silnika została przetransportowana do Nowego Sącza i schowana w hangarze.

- Bez silnika jest bezużyteczna - stwierdza sądeckiego WOPR. – Na szczęście posiadamy jeszcze dwie łodzie.

Szef Sądeckiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zgłosił kradzież silnika w komisariacie w Łososinie Dolnej.  

Rzeczniczka sądeckiej policji mł. asp. Justyna Basiaga powiedziała portalowi sądeczaninowi.info, że postępowanie w tej sprawie prowadzą łososińscy policjanci.

(MACH), Fot. (MACH), arch. Sądeckie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Nowym Sączu.   







Dziękujemy za przesłanie błędu