Dwa rozbite samochody i policyjny pościg za pijanym kierowcą Fiata

Najpierw kierujący Fiatem najechał na ul. Piłsudskiego na tył Toyoty Rav 4, której kierowca zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Po tym zderzeniu zdarzeniu, prowadzący Fiata błyskawicznie odjechał w kierunku limanowskiego Rynku.

Dyżurny miejscowej Policji został od razu zaalarmowany o zaistniałym zdarzeniu. W rejon Rynku i ul. Piłsudskiego pojechało kilka policyjnych patroli. Gdy funkcjonariusze patrolowali pobliskie ulice, dyżurny w limanowskiej komendzie Policji, odebrał kolejny telefon z informacją o następnym zdarzeniu drogowym, którego sprawcą był kierowca Fiata Multipla. I tym razem mężczyzna odjechał z miejsca kolizji.

W obu zdarzeniach nikt, na szczęście, nie ucierpiał

Policjanci szybko ustalili, że Fiat Multipla ma sądeckie numery rejestracyjne. Założyli, że kierowca tego pojazdu może kierować się na teren powiatu sądeckiego. Policyjne patrole zostały więc skoncentrowane na drodze wyjazdowej z Limanowej do Nowego Sącza.

Szczęście dopisało policjantom. Jeden z patroli ruszył w pościg na drodze krajowej K-28 za fiatem, którego kierujący nie reagował na podawane sygnały do zatrzymania. Kierowca Fiata zatrzymał się, gdy radiowóz zajechał uciekinierowi drogę.

- Podczas kontroli okazało się, że sprawca dwóch kolizji drogowych 52-latek ma 1,8 promila alkoholu w organizmie – powiedział naszemu portalowi asp. Stanisław Piegza, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. – Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania. W Fiacie, którym kierował nie działał żaden hamulec.

Kierowca Fiata trafił do Izby Wytrzeźwień. Odpowie on za spowodowanie dwóch kolizji drogowych, kierowanie autem w stanie nietrzeźwości, na dodatek bez uprawnień.    

(MACH)

Fot. (MACH)