Czym byłaby Małopolska bez kultury regionalnej?
W ubiegłym roku z inicjatywy Leszka Zegzdy w MCK SOKÓŁ odbył się kilkudniowy Kongres Kultury Regionów. Nie przypadkowo w tym miejscu, bo marszałkowska instytucja w Nowym Sączu odgrywa niepoślednią rolę w dokumentowaniu i prezentowaniu kultury regionalnej południa Małopolski.
– Zastanawiam się, czym byłaby Małopolska, gdyby odebrać jej dziedzictwo kultury regionalnej? Jest to nie do wyobrażenia. Jesteśmy regionem, który pociąga, regionem, w który ludzie bardzo chętnie przyjeżdżają i latem i zimą. To nie tylko, że zostaliśmy wyposażeni w niezwykłe bogactwo przyrody, co nie jest nasza zasługą, a Boga, ale równie z tego powodu, że Małopolska kojarzy się nieodłącznie z kulturą regionalną. Jest to zarówno kultura materialna, jak chociażby te osiem obiektów wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO, ale także równie z kulturą niematerialną: ta gadka, te muzyki, ta tradycja. To kultura żyje, to nie skansen – zaznaczył Leszek Zegzda, członek Zarządu Województwa Małopolskiego.
Tym razem, podczas jednodniowego seminarium rozmawiano o gwarze, tradycjach muzycznych i zróżnicowaniu kulturowym, a także roli państwa w ochronie dziedzictwa kulturowego. Na wykłady zaprosili: Joanna Cicha-Kuczyńska, prof. Józef Kąś, Katarzyna Sadowska-Mazur, Maria Brylak-Załuska, dr Bożena Lewandowska oraz Benedykt Kafel. Całość urozmaiciły występy Sądeczoków z nowosądeckiego Pałacu Młodzieży i Kapeli Bartka Koszarka z Bukowiny Tatrzańskiej oraz wystawa „Ochrona niematerialnego dziedzictwa kulturowego w działalności Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ w Nowym Sączu - przykłady DOBRYCH PRAKTYK”.
(JB)
Fot. JB