Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
01/12/2015 - 13:50

Chełmiec: Dlaczego klasy sportowe nie dostały obiecanego wyposażenia?

Zwróciła się do naszej redakcji mama ucznia, która zdecydowała się go zapisać do zorganizowanych właśnie klas sportowych. Twierdzi, że nie dotrzymano warunków umowy – dzieci nie dostały obiecanych strojów sportowych a za wyjazdy sportowe muszą płacić rodzice. Okazuje się, że w przypadku strojów winne jest Ministerstwo Sportu, które spóźnia się z wdrażaniem projektu. Nie potwierdziły się za to zarzuty, dodatkowych kosztów dla rodziców.

To treść listu, który wpłynął w tej sprawie do naszej redakcji: Mój syn mój uczęszcza do jednej ze szkół w gminie do klasy 4. W okresie wakacyjnym dyrektor zorganizował zebranie rodziców na którym oznajmił, że klasa syna może być klasą sportową i będzie dofinansowana z pieniędzy unijnych. Dzieciom przybędzie 6 godzin wf (tygodniowo10 lekcji), ale w zamian dostaną dresy, buty, torby na odzież itp. oraz wszystkie wyjazdy typu basen, łyżwy itd. za darmo. Dyrektor podkreślił, że zgodę trzeba podpisać od razu, bo jak nie, to pieniążki przepadną. Rodzice się zgodzili. I co z tego wyszło? Dzieci owszem mają więcej godzin i wracają do domu wykończone, nauczyciele skorzystali, bo mają większą pensję. A dzieci do dnia dzisiejszego nic nie dostały z obiecanych rzeczy. Za wyjazdy muszą płacić, nawet za lodowisko które jest wielce gminne. Po za tym, że nauczyciele mają większe etaty to straszą dzieci, ze jak na każdy dzień nie będą mieć czystej białej koszulki to dostaną jedynki. Moim zdaniem skoro szkoła bierze taką dotację, to powinna być do tego przystosowana - mieć własnego busa itd. Osobiście czuję się oszukana jak większość rodziców i jakbym miała możliwość, to bym dzieci posyłała do szkoły do Nowego Sącza.

Jak wyjaśnia Radosław Potoczek odpowiedzialny za sprawy oświatowe w gminie Chełmiec ministerialny projekt utworzenia klas, oddziałów sportowych jest jeszcze w powijakach. Ministerstwo dopiero co zebrało zapotrzebowanie na wyposażenie niezbędne do ich organizacji, a ich zakup wiąże się z koniecznością przeprowadzenia przetargu. – To są procedury niezależne od nas – podkreśla Potoczek. W gminie Chełmiec do projektu przystąpiły trzy placówki: Zespół Szkół w Świniarsku, Zespół Szkół w Chełmcu i szkoła Podstawowa w Piątkowej. Po i to właśnie do dyrekcji tych szkół urzędnik odsyła nas po szczegółowe informacje. Zastrzega jednocześnie, że do tej pory żadna szkoła nie zgłosiła się do gminy z wnioskiem o zwolnienie z opłat na przykład za korzystanie z lodowiska. Co nie oznacza, że takie decyzje nie zostaną wydane.

W pierwszej kolejności zarzuty Czytelniczki odnośnie opłat za zajęcia na basenie i lodowisku skonfrontowaliśmy z dyrektorem ZS w Świniarsku Pawłem Łabudą . – To nieporozumienie. U nas jest jeden oddział sportowy a na basen jeżdżę z dziećmi osobiście jako instruktor. Za dojazd, za wejście na basen i za instruktora nigdy nie musiały płacić. Pokrywamy te koszty z naszych środków.

Łabuda nadmienia również, że przy wyjazdach na turnieje uczniowie mają dodatkowo nieodpłatnie zapewniony ciepły  posiłek. Owszem jest poślizg z dostawą ubiorów sportowych, ale za to szkoła w Śwniarsku ostatecznie ma ich otrzymać więcej niż zakładano na wstępie.

W podobnym tonie brzmi komentarz Sławomira Stanka z SP w Piatkowej. – Takich wyjazdów jeszcze w ogóle nie organizowaliśmy. Jesteśmy w projekcie dopiero od trzech miesięcy.

Zaskoczenia zarzutami nie ukrywa też wicedyrektor ZS w Chełmcu Ewa Szewczyk. – Nie była takiej sytuacji. Nawet gdy organizowany był tygodniowy wyjazd podczas ferii zimowych to sfinansował go w całości urząd gminy.

Ewa Stachura [email protected]

Fot. ilustracyjne: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu