Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
10/12/2015 - 05:30

Chełmiec: Co z osuwiskiem w Krasnem Potockiem?

Wójt Bernard Stawiarski zarzuca Zarządowi Dróg Powiatowych, że sam nie likwiduje problemu a gminie nie pozwala ustabilizować osuwiska w tej miejscowości. Oczywiście sednem problemu są pieniądze. Powiat już od pięciu lat nie dostał od rządu środków na likwidację osuwisk.

Bo to wymiana nawierzchni kosztuje mniej niż stabilizacja, co do której efektów i tak przecież nie ma gwarancji - Nam nie pozwalają tego zrobić, bo niby sami chcą na to pozyskać pieniądze. I tak jest od dwóch lat. Pierdu, pierdu przecież my to chcieliśmy już dawno zrobić  – tłumaczył radnym podczas wczorajszej sesji wójt gminy Chełmiec Bernard Stawiarski.  Samorządowiec nie ukrywa, że gdyby to gmina mogła wziąć w sprawy w swoje ręce, czyli przejąć chociaż czasowo prawo do dysponowania drogi w Krasem Potockiem. Przyczynkiem do dyskusji są oczekiwania radnych, że powiat zacznie w końcu działać na chełmieckich drogach, które do niego należą.

Dyrektor ZDP Adam Czerwiński studzi emocje. – Jest tam rzeczywiście niewielkie osuwisko, ale cały czas utrzymujemy tam przejezdność drogi. Osuwisko jest efektem panujących tam stosunków wodnych. Jaka tam jest gospodarka ściekowa każdy wie – mówi z przekąsem.

Powiat systematycznie opracowuje kolejne karty dokumentacji osuwiska, a tych jest na naszym terenie bardzo dużo. Karty są niezbędne do ubiegania się za pośrednictwem wojewody o środki na stabilizację osuwisk z puli rządowej. -  Na każde osuwisko można dostać aż trzy czwarte kosztów. To chyba stawka warta tego, by zaczekać? – pyta retorycznie Czerwiński chociaż jednocześnie zastrzega, że powiat już od pięciu lat nie dostał z tej puli ani złotówki. Pocieszające jest to, że w podobnej sytuacji są nawet tak bogate instytucje jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która woli systematycznie naprawiać nawierzchnię drogi wzdłuż Góry Just niż zabrać się za stabilizację tamtejszych osuwisk. – Bo wymiana nawierzchni kosztuje mniej niż stabilizacja, co do której efektów i tak przecież nie ma gwarancji – tłumaczy szef ZDP.

Ewa Stachura e.stachura(@)sadeczanin.info

Fot. Ilustracyjne: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu