Burzowe nawałnice to żywioł. Nie wolno ich lekceważyć
W żadnym wypadku nie należy lekceważyć ostrzeżeń meteorologicznych. Lepiej nie wychodzić z domu w godzinach, kiedy synoptycy prognozują wystąpienie takiego zjawiska. Nie zawsze, jednak jest to możliwe.
- Kiedy burza „dołapie” nas na otwartej przestrzeni, należy, jak najszybciej szukać schronienia w budynku – radzi komendant Motyka. – W żadnym wypadku nie próbujmy chronić się spod drzewami. Jest to najgorsze rozwiązanie, jakie można wybrać. Życie już niejednokrotnie pokazało, że osoba stojąca podczas burzy pod drzewem, czy przebywająca na otwartym terenie może być narażona na porażenie od uderzenia pioruna. Niestety, takie zdarzenia kończą się czasami tragicznie. Jeśli w pobliżu nie ma budynku, w którym można byłoby się schronić, wtedy należy kucnąć, albo schować się w jakimś naturalnym zagłębieniu.
Podczas gwałtownej burzy nie powinniśmy stać pod drzewami, ani też przechodzić pod nimi. Zazwyczaj towarzyszy jej bardzo silny wiatr, który może odłamać konar i nieszczęście gotowe. Jeśli, podczas nawałnicy jedziemy samochodem warto się zatrzymać, ale nie w pobliżu stojących, czy wiszących reklam, i ją przeczekać.
Wczoraj gwałtowna burza przeszła nad Nowym Sączem, ale również nad Limanowszczyzną.
Od uderzenia pioruna zapalił się budynek gospodarczy w Siekierczynie, a w Męcinie – drewniany dom, w którym mieszkały dwie starsze kobiety. Obie zostały zabrane do szpitala. Podejrzewano u nich zatrucie tlenkiem węgla.
(MACH)
Fot. PSP w Nowym Sączu – zdjęcie ilustracyjne.