Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
04/06/2016 - 13:30

Adrian Zandberg niestraszny dla sądeczan. Dla niektórych nawet „piękny”

Adrian Zanberg, założyciel socjaldemokratycznego Razem, odwiedził Nowy Sącz. Partia, która w ubiegłym roku podzieliła lewicowy elektorat, buduje właśnie swoje struktury w Małopolsce. Każdy, kto spodziewał się w konserwatywnym Nowym Sączu skandalu, wystąpienia środowisk narodowych czy chociażby braku zainteresowania ze strony sądeczan... może się poczuć rozczarowany.

Adrian Zandberg okazał się mniej groźny od ks. Kazimierza Sowy, którego wystąpienie podczas Klubu Obywatelskiego oprotestowała grupka młodzieży. Lider Razem nie tropił też nacjonalizmu w Nowym Sączu, zainteresowały go za to problemy zwykłych sądeczan. Tych na spotkanie przyszło około trzydziestu, to nawet trochę więcej niż na spotkanie kukizowców, którzy są również w trakcie budowania lokalnych struktur.

– Nie wyobrażamy sobie spotkania, które przybiera formę dwugodzinnego wykładu. Chcemy rozmawiać – mówi pochodząca z Nowego Sącza Dorota Budacz, która w ubiegłym roku otwierała listę w wyborach do Sejmu w okręgu nr 14.

Po co na polskiej scenie politycznej pojawiło się Razem?

– Razem powstało rok temu z poczucia wkurzenia, że na polskiej scenie politycznej nie ma siły, która jednoznacznie stałaby po stronie praw pracowników, która byłaby konkretnie lewicowa, jeśli chodzi o prawa człowieka, i nie szłaby na wieczne, podważające ludzkie wartości kompromisy. Mieliśmy dość patrzenia na partię, która pod lewicowym szyldem, obniżyła podatki dla najbogatszych i nie stała konsekwentnie po stronie praw człowieka. Zostawiła szerokie grupy społeczne same sobie, a zajęła się ubijaniem interesów z wielkim biznesem – mówi Zandberg.

Partia Razem chce nawiązywać do ideałów przedwojennej Polskiej Partii Socjalistycznej oraz czerpać z doświadczeń państw Europy Zachodniej, m.in. budownictwa socjalnego, funkcjonowania związków zawodowych, funkcjonowania państwowego systemu żłobków i przedszkoli.

Sądeczanie poruszyli wiele problemów, pytali o ocenę prosocjalnego programu PiS (m.in. program 500 plus i mieszkanie plus). Padło pytanie jak odzyskać lewicowy elektorat, który wybrał partię Jarosława Kaczyńskiego?

– Nie jest prawdą, że Prawo i Sprawiedliwość przejęło lewicowy elektorat w Polsce. Naszym zdaniem nie liczy się tylko chleb, ale także wolność, a tę PiS chce ograniczyć – mówił Zandberg.

Uczestników spotkania interesowały również zapatrywanie partii Razem na Kościół. Zandberg odpowiedział, że Kościół Katolicki należy traktować jak każdą inną organizację pozarządową w Polsce. Zaznaczył, że nie jest za wypowiadaniem konkordatu i wyprowadzania lekcji religii w szkole. Stawia na rozsądek w tej sprawie i równouprawnienie wszystkich religii oraz społeczne przyzwolenie na naukę etyki.

Razem chce swoim programem zanteresować m.in. pokolenie 20, 30-latków pracujących na śmieciowych umowach.

Adrian Zandberg mógł się poczuć zaskoczony wizytą w Nowym Sączu, pod jego adresem padło wiele komplementów, nawet odnośnie wyglądu.

(JB)
Fot. JB







Dziękujemy za przesłanie błędu