Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
23/08/2015 - 11:45

Stypendyści realizują swoje pasje, pomagają innym

Już od 23 lat Fundusz Stypendialny im. Braci Potoczków wspiera naukę zdolnej młodzieży znajdującej się w trudnej sytuacji materialnej. Jego celem jest również promowanie młodych talentów, uczniów twórczych, pragnących robić więcej i wiedzieć więcej dla własnego rozwoju i doskonalenia się. Stypendyści otrzymują pieniądze na naukę i realizowanie swoich pasji, ale zawsze odwzajemniają to dobro.

Fundusz Stypendialny im. Braci Potoczków, początkowo mała lokalna inicjatywa, do tej pory wsparł naukę aż 4325 osób, zaś łączna kwota stypendiów to aż 3,5 mln zł. Jedyna taka w województwie, a może i nawet w Polsce, inicjatywa powstała w 1992 roku przy Fundacji Sądeckiej z inicjatywy ówczesnego posła Zygmunta Berdychowskiego. Stypendystami są uczniowie i studenci z całego regionu, zarówno z miast jak i małych wsi. Co roku do Fundacji Sądeckiej wpływa ponad tysiąc wniosków, z których kapituła wyłania beneficjentów. Oprócz tego nagrodami pieniężnymi docenieni są co roku finaliści konkursów: „Mój Bieg. Mój Festiwal”, „Serce-Sercu”, „Mój Region – Moja Duma, Moje Miasto – Moja Duma”. Uczniowie bardzo cenią sobie stypendium, zwłaszcza, że sami mogą zdecydować na co je przeznaczyć. My podpytaliśmy kilku z nich, co zrobią dzięki „dodatkowemu kieszonkowemu” i co oferują w zamian.

Patrycja Citak z Przysietnicy, uczennica Zespołu Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu:

Stypendium otrzymałam dwa razy: w gimnazjum i w liceum. Jest bardzo pomocne, zwłaszcza, że można je przeznaczyć na dodatkowe pomoce naukowe, które przydają się w szkole. Interesowałam się grą na gitarze i dzięki stypendium mogłam ją sobie kupić. Teraz to są szachy. Pomysł ze stypendium jest świetny i chciałabym z niego korzystać, jeśli tylko można – zaznacza.

Patrycja chętnie udziela się w szkolnym kole wolontariatu w swoje szkole. Także pomaga przy akcjach organizowanych przez Fundację Sądecką.

Jeśli jest okazja, to chętnie pomagam w Fundacji Sądeckiej. Przy Zjeździe Sądeczan zapraszałam młodych ludzi do udziału w imprezie. Przede mną debiut w akcji „Serce-Sercu” – dodaje uczennica.

Gabriela Wilczyńska ze Starego Sącza, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Nowym Sączu:

Moje pierwsze stypendium przeznaczyłam na książki, nie tylko do szkoły. Lubię czytać horrory, najlepiej Stephena Kinga – mówi.

Gabrysia od czwartej klasy udziela się w wolontariacie, jak wspomina, zaczęło się od harcerstwa. W tym roku pomagała podczas III. Zjazdu Sądeczan w Starym Sączu.

W tym roku zbierałam i liczyłam głosy w konkursie kulinarnym kół gospodyń wiejskich, a wcześniej w siedzibie Fundacji liczyłam głosy w plebiscycie na najlepszy zespół i artystę ludowego – zaznacza.

Karolina Kulka z Ropy, absolwentka VI Liceum Ogólnokształcącego w Nowym Sączu i stypendystka przez trzy lata:

Pieniądze z Funduszu można przede wszystkim przeznaczyć na rozwijanie swoich pasji. Kończyłam szkołę o profilu plastycznym, więc przeznaczałam je na farby, sztalugi, papier. Do tego drobne wydatki poszły na fotografię, bo to moja główna pasja – mówi laureatka pierwszej nagrody w jednej z edycji Konkursu Fotograficznego „Perły Sądecczyzny”.

Nie tylko fotografia sprawia wielką frajdę Karolinie, bo dużo radości sprawia też pomaganie innym.

Największą akcją, w której co roku uczestniczę, jest „Serce-Sercu”, gdzie przy okazji świąt pomagamy potrzebującym mieszkańcom Sądecczyzny i zbieramy dla nich żywność w sklepach. Naprawdę bardzo dużo osób nam wtedy pomaga i te koszyki kilka razy dziennie zapełniają się produktami.  Ludzie przychodzą na zakupy i widzą, że młodzi robią coś pożytecznego i też ich to cieszy, chętnie dzielą się rzeczami ze swojego świątecznego koszyka – podkreśla stypendystka.

Wkrótce rusza kolejna edycja Funduszu Stypendialnego im. Braci Potoczków. Szczegóły już niebawem na naszej stronie.

(JB)

Fot. JB







Dziękujemy za przesłanie błędu