Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
09/06/2016 - 11:10

Cudem nie doszło do tragedii. Na podwórku w Nowej Wsi dachował Rover

Ścięty słup energetyczny, kompletnie rozbity osobowy Rover i ranna kierująca nim młoda kobieta – to skutki wypadku, do którego doszło dzisiaj w nocy w Nowej Wsi (gmina Łabowa). Kobieta została zabrana do szpitala. Cud, że nie doszło do tragedii.

Wypadek w Nowej Wsi

Do wypadku doszło na drodze K-75 między Nowym Sączem, a Krynicą-Zdrój, około godz. 1.20.

Jak poinformowała nas rzeczniczka sądeckiej policji osobowy Rover prowadzony przez 20-letnią mieszkankę gminy Nawojowa zjechał nagle na lewy pas jezdni i wjechał do przydrożnego rowu. Auto ścięło słup energetyczny i dachowało na pobliskiej prywatnej posesji.

Rouver został kompletnie rozbity. Kobietą kierującą tym pojazdem zajęły się służby ratownicze, które błyskawicznie dotarły na miejsce wypadku. - Pogotowie Ratunkowe zabrało kierującą do szpitala - mówi policjantka. Cud, że nie doszło do tragedii.

Wypadek w Nowej Wsi

Słup, który ścięło auto, upadając na ziemię zerwał linię energetyczną średniego napięcia. Oderwany przewód energetyczny spadł na jezdnię. Strażacy błyskawicznie oznakowali to miejsce i sprawdzili czujnikami, czy w urwanym przewodzie jest napięcie.

Pracownicy Pogotowia Energetycznego wezwani na miejsce wypadku odłączyli zerwany przewód od linii energetycznej średniego napięcia. Strażacy odłączyły w samochodzie klemy akumulatora i pokryli pojazd grubą warstwą specjalnej piany, bo z rozbitego auta zaczęło wyciekać paliwo. Potem postawili auto na koła.

Sprawę prowadzą policjanci z komisariatu w Nawojowej. Będą wyjaśniać okoliczności i przyczyny zdarzenia.

(MACH), Fot. PSP w Nowym Sączu.

Wypadek w Nowej Wsi










Dziękujemy za przesłanie błędu