Smak władzy i waga problemów starosty Kwiatkowskiego [WIDEO]
Właśnie mija pół roku, odkąd po wyborach samorządowych objął pan swój urząd. Jako polityk Prawa i Sprawiedliwości zastąpił pan na stanowisku starosty powiatu nowosądeckiego Marka Pławiaka, z tej samej politycznej formacji. Wcześniej był pan radnym, ale w partyjnych kuluarach mówiło się o pana apetycie na władze. Jak ta władza panu smakuje?
- Nie mam apetytu na władzę, tylko na rozwiązywanie problemów. Władzę miałem, kiedy, byłem dyrektorem Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. To poważna, duża wojewódzka instytucja, która realizuje zadania dla całego regionu. W powiecie należy mówić nie o władzy tylko o ciężkiej pracy.
Niektórzy pracownicy starostwa obawiali się, że nowy Kwiatkowski chwyci za miotłę i zrobi kadrową rewolucję. Co z tego wyszło? Na początku swojej kadencji obiecał, że zabierze się za prządki w wydziale komunikacji, gdzie ludzie narzekają na kolejki. Czy słowa dotrzymał? Jak nowy starosta radzi sobie z innymi problemami, takimi jak na przykład zadłużenie krynickiego szpitala? Czy wzorem swojego poprzednika stawia na „gospodarskie wizyty w gminach? Także i na te pytania Marek Kwiatkowski odpowiada w rozmowie z TV Sądeczanin.
[email protected] fot.Jm