Silnik parowy to nie przeżytek: rozmawiamy z Markiem Janczakiem
Dom Marka Janczaka to miejsce niezwykłe. Nie tylko z racji pięknego położenia, ale przede wszystkim technologii jakie wykorzystuje. Zbudowany z surowego drewna, zasilany fotowoltaicznymi panelami i od wiosny do zimy niemal niezależny od dostaw prądu z sieci, skrywa też obszerny warsztat wynalazcy. To tutaj Marek Janczak wymyśla i buduje swe kolejne konstrukcje: motocykle, elektryczne samochody i silniki.
Marek Janczak to były wójt Łabowej. Obecnie kandyduje do Sejmu, ale jak mówi, nawet wybór na posła nie sprawi, że porzuci swój warsztat - najwyżej wydłuży się czas budowania kolejnych urządzeń. Naszą rozmowę zaczęliśmy przy silniku parowym, który Marek Janczak zbudował i wciąż udoskonala. Jak zapewnia, silnik parowy to żaden anachronizm, wystarczy uświadomić sobie, że materiał rozszczepialny w elektrowniach atomowych podgrzewając wodę wytwarza właśnie parę, a ta napędza turbiny parowe generujące prąd...
Obejrzyjcie naszą rozmowę, a zobaczcie też niezwykłe motocykle, jakie Marek Janczak pieczołowicie wyremontował i z pietyzmem odtworzył. Są wśród nich 90-letnie maszyny. Przepiękne!