Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
11/10/2018 - 13:00

Z Nowego Sącza do Warszawy w trzy godziny? Chcą budować nową linię kolejową

Warszawscy dygnitarze, którzy rzadko zaglądają na prowincję, teraz, na ostatniej prostej przed wyborami samorządowymi, przypuścili na nasz region prawdziwy szturm. Najpierw przy drodze do Brzeska ustawił się sam minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, który zapewniał, że "Sądeczanka" zostanie na pewno wybudowana, teraz pojawił się jego zastępca i przywiózł inwestycyjnego kolejowego newsa.

Po tym, jak rząd z wielką pompą ogłosił, że między Warszawą a Łodzią powstanie  Centralny Port Komunikacyjny, czyli węzeł  transportowy oparty na zintegrowanym systemie połączeń lotniczych i kolejowych, ze spójnym z układem sieci drogowej, pojawiły się głosy, że na boczny tor zostanie odstawiona budowa długo wyczekiwanej na Sądecczyźnie  linii Podłęże-Piekiełko.

Czytaj też Piekielna linia Podłęże-Piekiełko. Co z tym przetargiem na inwestycję

Te niepokoje przyjechał gasić do Nowego Sącza wiceminister  infrastruktury i budownictwa Mikołaj Wild, który jest pełnomocnikiem  rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).

- To ogromne inwestycyjne przedsięwzięcie obejmuje teren całej Polski. Jego główny cel to  likwidacja zjawiska wykluczenia transportowego - tłumaczył podczas spotkania z lokalnymi dziennikarzami Wild. - Nowy Sącz pod  tym względem odstaje od reszty kraju i dlatego rozwój transportu dla tego miasta  jest kluczowy. Szczególnie chcemy położyć nacisk na rozbudowę sieci kolejowej.

- Wiem, że pojawiały się wątpliwości czy rządowy program nie zahamuje impetu, jaki został nadany tej inwestycji. Naprawdę nie ma takiej obawy - stwierdził wiceminister.  - Budowa tej linii wpisuje się w integrację kolejową całego Beskidu Wyspowego  i ma skrócić czas dojazdu z Nowego Sącza do Krakowa. Nie akceptujemy sytuacji, kiedy z trzeciego co do wielkości miasta w regionie podróż do stolicy województwa trwa ponad dwie i pół godziny. 

Jak zapewnia Mikołaj Wild, realizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego nie tylko nie zahamuje budowy linii Podłęze-Piekiełko, ale stanowi jej komplementarna część. Wiceminister przywiózł też inwestycyjnego, kolejowego newsa. Przejazd pociągiem z  Nowego Sącza do Warszawy ma się skrócić do trzech godzin. Jakim cudem?

Stanie się to możliwe dzięki budowie nowej linii kolejowej, która stanowiłaby bezpośrednie połączenie z CPK. Inwestycja miałaby zostać zrealizowana w dwóch etapach. Do  roku 2025  powstałoby 67 kilometrów torów łączących centralną magistralę kolejową z Tarnowem, skąd  podróż do stolicy zajęłaby wtedy 2,5 godziny. W dalszych planach, do 2035 roku, miałoby powstać nowe połączenia z Tarnowa do Nowego Sącza. Pokonanie trasy z prędkością do 250 kilometrów, zajęłoby 45 minut.

Pytanie na ile ten scenariusz jest realny?

- Nie ukrywam, że będzie to jedna z najtrudniejszych inwestycji realizowanych w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego, przede wszystkim ze względu na kwestie  środowiskowe - podkreśla wiceminister.- To przedsięwzięcie musi być uzasadnione twardymi danymi dotyczącymi ruchu pasażerskiego i towarowego. Taka inwestycja wymaga też współpracy z samorządem i nieszablonowego, odważanego myślenia. 

Mikołaj Wild zaznaczał jednak, że w pierwszej kolejności musi być zbudowana linia  Podłęże Piekiełko.

- To absolutny priorytet inwestycyjny wpisany - co przypomniał wiceminister - do krajowego programu kolejowego. - Już to rozwiązanie umożliwi szybszy dojazd do Warszawy. Podniesieni prędkości na centralnej magistrali kolejowej zapewni dojazd z Krakowa do stolicy w 1,5 godziny. Jeżeli dodamy to tego czas przejazdu z Nowego Sącza do Krakowa przez Piekiełko-Podłęże,  dojazd do stolicy zamknie się w czasie nieco ponad dwóch godzin.

Według zapewnień wiceministra, w najbliższych dniach można oczekiwać podpisywania  pierwszych kontraktów związanych z przygotowanie dokumentacji inwestycji. Nadal jednak otwarte pozostaje pytanie o jej finansowanie, bo ciągle nie me pełnych 6 miliardów.

Czytaj też Awantura o Podłęże-Piekiełko. Co poseł Czerwiński wyssał z brudnego palca?

- Do roku 2021 chcemy, żeby środki jeszcze z tej perspektywy unijnej  zostały wykorzystane na prace przygotowawcze. Jeśli chodzi o etap drugi i trzeci, na który składa się modernizacja trasy z Nowego Sącza do Chabówki oraz budowa nowego szlaku z Podłęża do Tymbarku, jest to kwestia kolejnej perspektywy wykorzystania unijnych pieniędzy.

Na jakim etapie są przygotowania do inwestycji? - pytamy wiceministra.

W najbliższych dniach możemy się spodziewać podpisywania pierwszych kontraktów na przygotowanie dokumentacji .Niebawem zostanie sfinalizowane rozporządzenie, które określi maksymalny obszar przedsięwzięcia. To umożliwi wystartowanie  z badaniami środowiskowymi, co potrwa półtora roku. Lada dzień zostanie powołana spółka celowa, która będzie koordynować inwestycje zarówno  w sektorze lotniczym jak i  kolejowym. Obejmuje to także współpracę z Polskimi Liniami Kolejowymi, linie Pdłęże-Piekiełko będą budować.

[email protected] fot. IM, Jm







Dziękujemy za przesłanie błędu