Z Nowego Sącza do Warszawy w trzy godziny? Chcą budować nową linię kolejową
Po tym, jak rząd z wielką pompą ogłosił, że między Warszawą a Łodzią powstanie Centralny Port Komunikacyjny, czyli węzeł transportowy oparty na zintegrowanym systemie połączeń lotniczych i kolejowych, ze spójnym z układem sieci drogowej, pojawiły się głosy, że na boczny tor zostanie odstawiona budowa długo wyczekiwanej na Sądecczyźnie linii Podłęże-Piekiełko.
Czytaj też Piekielna linia Podłęże-Piekiełko. Co z tym przetargiem na inwestycję
Te niepokoje przyjechał gasić do Nowego Sącza wiceminister infrastruktury i budownictwa Mikołaj Wild, który jest pełnomocnikiem rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).
- To ogromne inwestycyjne przedsięwzięcie obejmuje teren całej Polski. Jego główny cel to likwidacja zjawiska wykluczenia transportowego - tłumaczył podczas spotkania z lokalnymi dziennikarzami Wild. - Nowy Sącz pod tym względem odstaje od reszty kraju i dlatego rozwój transportu dla tego miasta jest kluczowy. Szczególnie chcemy położyć nacisk na rozbudowę sieci kolejowej.
- Wiem, że pojawiały się wątpliwości czy rządowy program nie zahamuje impetu, jaki został nadany tej inwestycji. Naprawdę nie ma takiej obawy - stwierdził wiceminister. - Budowa tej linii wpisuje się w integrację kolejową całego Beskidu Wyspowego i ma skrócić czas dojazdu z Nowego Sącza do Krakowa. Nie akceptujemy sytuacji, kiedy z trzeciego co do wielkości miasta w regionie podróż do stolicy województwa trwa ponad dwie i pół godziny.
Jak zapewnia Mikołaj Wild, realizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego nie tylko nie zahamuje budowy linii Podłęze-Piekiełko, ale stanowi jej komplementarna część. Wiceminister przywiózł też inwestycyjnego, kolejowego newsa. Przejazd pociągiem z Nowego Sącza do Warszawy ma się skrócić do trzech godzin. Jakim cudem?
Stanie się to możliwe dzięki budowie nowej linii kolejowej, która stanowiłaby bezpośrednie połączenie z CPK. Inwestycja miałaby zostać zrealizowana w dwóch etapach. Do roku 2025 powstałoby 67 kilometrów torów łączących centralną magistralę kolejową z Tarnowem, skąd podróż do stolicy zajęłaby wtedy 2,5 godziny. W dalszych planach, do 2035 roku, miałoby powstać nowe połączenia z Tarnowa do Nowego Sącza. Pokonanie trasy z prędkością do 250 kilometrów, zajęłoby 45 minut.
Pytanie na ile ten scenariusz jest realny?
- Nie ukrywam, że będzie to jedna z najtrudniejszych inwestycji realizowanych w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego, przede wszystkim ze względu na kwestie środowiskowe - podkreśla wiceminister.- To przedsięwzięcie musi być uzasadnione twardymi danymi dotyczącymi ruchu pasażerskiego i towarowego. Taka inwestycja wymaga też współpracy z samorządem i nieszablonowego, odważanego myślenia.
Mikołaj Wild zaznaczał jednak, że w pierwszej kolejności musi być zbudowana linia Podłęże Piekiełko.
- To absolutny priorytet inwestycyjny wpisany - co przypomniał wiceminister - do krajowego programu kolejowego. - Już to rozwiązanie umożliwi szybszy dojazd do Warszawy. Podniesieni prędkości na centralnej magistrali kolejowej zapewni dojazd z Krakowa do stolicy w 1,5 godziny. Jeżeli dodamy to tego czas przejazdu z Nowego Sącza do Krakowa przez Piekiełko-Podłęże, dojazd do stolicy zamknie się w czasie nieco ponad dwóch godzin.
Według zapewnień wiceministra, w najbliższych dniach można oczekiwać podpisywania pierwszych kontraktów związanych z przygotowanie dokumentacji inwestycji. Nadal jednak otwarte pozostaje pytanie o jej finansowanie, bo ciągle nie me pełnych 6 miliardów.
Czytaj też Awantura o Podłęże-Piekiełko. Co poseł Czerwiński wyssał z brudnego palca?
- Do roku 2021 chcemy, żeby środki jeszcze z tej perspektywy unijnej zostały wykorzystane na prace przygotowawcze. Jeśli chodzi o etap drugi i trzeci, na który składa się modernizacja trasy z Nowego Sącza do Chabówki oraz budowa nowego szlaku z Podłęża do Tymbarku, jest to kwestia kolejnej perspektywy wykorzystania unijnych pieniędzy.
Na jakim etapie są przygotowania do inwestycji? - pytamy wiceministra.
W najbliższych dniach możemy się spodziewać podpisywania pierwszych kontraktów na przygotowanie dokumentacji .Niebawem zostanie sfinalizowane rozporządzenie, które określi maksymalny obszar przedsięwzięcia. To umożliwi wystartowanie z badaniami środowiskowymi, co potrwa półtora roku. Lada dzień zostanie powołana spółka celowa, która będzie koordynować inwestycje zarówno w sektorze lotniczym jak i kolejowym. Obejmuje to także współpracę z Polskimi Liniami Kolejowymi, linie Pdłęże-Piekiełko będą budować.
[email protected] fot. IM, Jm