Jak oni to robią. Maszyny co gryzą, kruszą i kują most heleński [WIDEO, ZDJĘCIA]
- Nigdy nie widzieliśmy, jak burzy się taki ogromny most - mówią ci, którzy z zainteresowaniem przyglądają się niszczącej potężną konstrukcję maszynie. - Ale huk, pył, no i plątanina zmiażdżonego betonu i stalowych, wiszących drutów!
- Ta maszyna wygląda jakby wszystko pożerała - mówią ludzie.
- W pewnym sensie tak jest, bo rozbieramy przeprawę metodą mechaniczną, poprzez kruszenie, gryzienie i kucie - tłumaczy kierownik budowy Sebastian Nowak z firmy Banimex.
Przy rozbiórce mostu pracują w sumie trzy specjalistyczne maszyny przeznaczone do wyburzenia dużych obiektów. Jedna duża i dwie mniejsze. Należą do wynajętego przez spółkę podwykonawcy ze Śląska.
Ile Banimex musiał za to zapłacić? Tego szef budowy nie zdradza. To tajemnica handlowa.
- Największa z maszyn, razem z osprzętem, waży 80 ton - wyjaśnia budowlaniec. - Ramię maszyny jest wyposażone w specjalne nożyce, które kruszą beton, a potem są zamieniane na hydrauliczny młot do kucia.
Czytaj też Chcieli nas ratować przed korkami. Wójt Chełmca wyrzucił ich za drzwi
Z zastosowaniem takiej właśnie techniki techniką budowlańcy z Banimexu rozbierali w ubiegłym roku ogromny most w Opolu. W porównaniu z przeprawą w Nowym Sączu było to przedsięwzięte o wiele bardziej skomplikowane.
Rozbiórkę mostu trzeba było prowadzić z barki, na której zostać ulokowane maszyny. Woda w rzece była zbyt głęboka. Miała ponad trzy metry. To nie tak, jak w Dunajcu, gdzie miejscami woda jest po kostki, w innym miejscu po pas.
Czytaj tę Sącz pazerny, Chełmiec jeździ na krzywy ryj. W internecie trwa wojna o szynobus
Jak zapewnia inżynier, rozbiórka mostu heleńskiego przebiega bez komplikacji i wszystko idzie zgodnie z planem. Wcześniej budowlańcy zrobili badania konstrukcji, które wskazały, jaka jest wytrzymałość betonu, jaka jest stal zbrojeniowa i ile jej jest. Wszystko po to, żeby dobrać odpowiedni sprzęt.
Jak zapewnia inżynier, rozbiórka przeprawy przebiega bez komplikacji i wszystko idzie zgodnie z planem. Wcześniej budowlańcy zrobili badania konstrukcji, które wskazały, jaka jest wytrzymałość betonu, jaka jest stal zbrojeniowa i ile jej jest. Wszystko po to, żeby dobrać odpowiedni sprzęt.
Do tej pory udało się wyburzyć blisko 40 procent płyty mostu. Kiedy całkiem zniknie, zostaną już tylko podpory.
- Na razie nie będziemy ich jeszcze wyburzać - mówi Sebastian Nowak. - Zostaną aż do czasu wzniesienia nowej przeprawy. Wykorzystamy je jako podpory tymczasowe, które pomogą nam posadowić nową konstrukcję. Kiedy będą już gotowe nowe podpory, stare zostaną rozebrane.
-Jak dobrze pójdzie. Dodaje kierownik budowy, w ciągu dwóch tygodni powinniśmy zrzucić całą płytę mostu. Potem czekają nas jeszcze prace porządkowe. Beton trzeba pokruszyć, i wywieźć zbrojenie.
[email protected], fot i film Iga Michalec .