Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
15/07/2020 - 19:30

Te legendy o Rytrze i tutejszym zamku musi znać każdy Aktywny Sądeczanin!

Zamek w Rytrze to jedna z atrakcji turystycznych, którą prezentujemy w naszym interaktywnym przewodniku turystycznym „Aktywny Sądeczanin" dla seniorów 60+. Zwiedzić go i poznać historię to jedno, ale przecież z każdym zamkiem związane są też jakieś legendy.

Legendy, które nadają zwiedzaniu niepowtarzalnego klimatu. Dlatego dziś zapraszamy Was do zapoznania się z opowieściami, od których m.in. pochodzi nazwa miejscowości i gminy Rytro.

Zobacz też: „Aktywny Sądeczanin” - życie zaczyna się po sześćdziesiątce!

Z zamkiem w Rytrze wiąże się kilka opowieści. Jedna mówi, że zakopane są tu skarby, część źródeł mówi o garncach ze złotem, których strzeże „pies w postaci koguta”. Jeszcze inna historia towarzyszy zamkowi w lubianej przez dzieci książce Marii Kownackiej „Rogaś z Doliny Roztoki”.

Zjawa rycerza, który się tu pojawia odstrasza od zamku tytułowego Rogasia. Jeśli po zwiedzaniu zamku zostanie nam trochę wolnego czasu to warto przejechać się do Roztoki Ryterskiej, na samym końcu drogi zaparkować, przejść przez tutejszy park linowy i przespacerować się książkową Doliną Rogasia właśnie. 

Kolejna opowieść mówi o górniku, który pracował w okolicznym kamieniołomie i zginął tragiczne podczas zawalenia się wyrobiska. A właśnie z tego wyrobiska pozyskiwano materiały na budowę zamku. Po wypadku - mimo że zrobiono wykopy w miejscu, gdzie głos nieszczęśnika był najlepiej, najwyraźniej słyszalny – nie odnaleziono jego ciała. Jedna z wieści niesie, że jego dusza wraz z kamieniem, który wydobywał przeniosła się do zamku.

Wedle drugiej – wyrobisko zarosło z czasem lasem, zagłębienie po nim zapełniło się wodą, ale kłusownicy, którzy zapędzali tu zwierzynę nadal słyszeli nawoływania mężczyzny. Męki jego mają zakończyć się dopiero wtedy, gdy ktoś odnajdzie jego ciało i pochowa w poświęconej ziemi. A jeśli komuś w trakcie poszukiwania szczątków zmarłego albo przez przypadek uda się w okolicy znaleźć jakiś cenny kruszec albo jakiś inny skarb, to powinien go – w intencji zmarłego – oddać na użytek biednym.

Te legendy o Rytrze i tutejszym zamku musi znać każdy Aktywny Sądeczanin!

Zobacz też: Aktywny Sądeczanin: platforma widokowa na Wieży Kroguleckiej to strzał w 10!

Ale najpiękniejsza jest chyba legenda o tym, jak Krzyżacy pojmali syna właściciela tutejszych ziem Bojomira - Jaśka. Bojomirowi po stracie dziecka towarzyszył na zamku jedynie oswojony niedźwiadek  - Bartek, ulubieniec chłopca. Mijały lata, Bojomir nie potrafił się otrząsnąć ze straty. Mścił się okrutnie na wszystkich pojmanych wrogach a wieść o jego okrucieństwie niosła się szerokim echem we wszystkie strony świata.

Nikt go nie potrafił nakłonić do zmiany postępowania. Aż tu którejś nocy do zamku trafili kolejni ranni jeńcy. Jeden z nich był bliski śmierci i wymagał natychmiastowej pomocy. Było to w Boże Narodzenie i służącym udało się przekonać Bojomira, by zgodził się pomóc młodzieńcowi – w końcu w tę szczególną noc na krzywdę ludzką powinno otworzyć się każde, nawet najbardziej zatwardziałe serce.

Chłopak trafił przed oblicze rycerza i stała się rzecz nadzwyczajna – wspomniany niedźwiedź zaczął się do niego radośnie łasić. Młodzieniec zdołał jedynie wyszeptać „Bartek” i stracił przytomność. Wtedy doskoczył do niego Bojmir i z miejsca zobaczył na jego szyi złoty krzyżyk. Krzyżyk, który kiedyś podarował swojemu synowi niedługo przed porwaniem. I tak oto się stało, że syn wrócił do ojca w tę wyjątkową noc a Bojomir na pamiątkę tego wydarzenia nazwał okolice Rytrem od niemieckiego słowa ritter, bo Jaśko wrócił do domu jako rycerz właśnie.

Zobacz też: Aktywny Sądeczanin: zamek w Rytrze i najpiękniejszy widok na Dolinę Popradu

Gwarantujemy Wam, że każda z tych historii opowiedziana dzieciom, choćby wnukom, właśnie na zamku sprawi, że poczują, że trafiły w magiczne miejsce. A jeśli dodatkowo, tak jak my swoim pociechom, podpowiecie im żeby poszukały tu skarbów – które Wy wcześniej dyskretnie ukryjecie między kamieniami – to gwarantujemy, że wycieczkę do Rytra zapamiętają do końca życia.

Jednocześnie cały czas zapraszamy wszystkich seniorów od dzielenia się doświadczeniami i wspomnieniami z własnych wypraw, o typowanie miejsce gdzie wybrać się trzeba obowiązkowo i tych, których z różnych względów nie polecają. Informacje ze zdjęciami można przesyłać na adres [email protected] i korzystając z formularza dostępnego TUTAJ

Projekt dofinansowany ze środków Programu Rządowego na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020  

ES [email protected] Fot.: ES







Dziękujemy za przesłanie błędu