Ślizgostrada pod Muszyną nie tylko na weekend. Tego trzeba spróbować!
Prawdziwa Sankolandia: dziesięć kilometrów różnej trudności ratrakowanych tras do jazdy na sankach i trikke ski, do spacerów i jazdy na nartach biegowych lub skiturach. Na trasach Ślizgostrady pod Muszyną wciąż panują świetne warunki do jazdy. Śniegu mnóstwo, trzyma mróz, nic tylko jeździć na Ślizgostradzie.
Miejsce idealne by odetchnąć od pandemii, a przygoda zaczyna się już na początku, gdy na 1000-metrowy szczyt wjeżdża się nie w żadnej gondoli, czy krzesełku, ale na odsłoniętej platformie wielkiego ciągnika. Wrażenie niezapomniane.
Miłośnicy pieszych wypraw mogą tu skorzystać z tras i nie zapadając się w śniegu po kolana, przejść dwukilometrową pętlą trasy spacerowej lub drogą wśród szczytów dotrzeć na odległą o trzy kilometry Jaworzynę. W weekendy można zjeść coś gorącego na miejscu, posiedzieć przy ognisku a i upiec sobie przy nim kiełbaskę.
Koszt wjazdu (z wliczonym wypożyczeniem sanek, kasku, gogli, ochraniaczy śniegowych na buty i siedziska na sanki) - 30 zł. Rezerwacja telefoniczna: 785 052 454 lub 509 908 638
Sankolandia to początek wielkiego projektu Siedmiu Dolin - koncepcji Ryszarda Florka, twórcy nowosądeckiego Fakro. ([email protected]) Fot, Ślizgostrada/TK