To nie jest sport dla zwykłych ludzi. To prestiż, sława, blichtr i duże pieniądzeIga Michalec07.04.2024, 18:05Kto chociaż raz śledził wyścigi Formuły 1 wie, że to co dzieje się na torze to jedynie pewna (aczkolwiek znacząca) część tego co rzeczywiście kryje się pod nazwą „F1”. W trakcie dwudziestu czterech wyścigów dwudziestu kierowców dziesięciu zespołów rywalizuje ze sobą o najwyższe miejsce na podium. Ten kto częściej zajmie pierwsze miejsca na „pudle” zostanie mistrzem świata. Formuła 1 to prestiż, sława, blichtr i pieniądze – duże pieniądze. Dlaczego firmy decydują się wspierać ten (jak wydaje się) najbardziej ekskluzywny na całym świecie sport? W czym tkwi prawdziwy sekret królowej sportów motorowych?
sportwyścigiISWFormuła 1AnalizyPaulina Sudoł