Tomasz Baliczek: to nie są pieniądze na pensje dla prezesów [WIDEO]

Panie dyrektorze, największą inwestycją sportową, która właśnie powstaje w Nowym Sączu jest stadion Sandecji. Jak Pan na to patrzy?
- Tak, to największa inwestycja sportowa nie tylko w Nowym Sączu, ale na całej Sądecczyźnie – mówi Tomasz Baliczek. Szykuje się nam piękny sportowy obiekt, na który Sandecja bardzo długo czekała. Pracownicy i prezes są bardzo zaangażowani, można być zadowolonym z tempa prac. Na budowę regularnie przyjeżdża wiceprezydent i prezydent, założony plan jest realizowany zgodnie z harmonogramem zatem w czerwcu przyszłego roku będziemy się cieszyć pięknym stadionem.

Pojawiają się jednak głosy, że stadion na 8 tys. miejsc może być trochę niewykorzystany. Na starym obiekcie rzadko bywała pełna frekwencja, a był dużo mniejszy.
- Różne głosy można usłyszeć. Niektórzy twierdzą, że 8 tysięcy, to będzie zbyt mała pojemność. Ja osobiście wierzę, że będzie jednak wykorzystana. Nowy obiekt to prestiż, chęć zobaczenia na nim meczu więc myślę, że mieszkańcy Sądecczyzny będą chętnie tutaj przychodzić.

Będzie również budowany stadion w Zawadzie. Czy będzie on stadionem lekkoatletycznym?
- Przede wszystkim będzie przygotowany pod kluby piłkarskie. Znajdować się będzie na nim sztuczna nawierzchnia.

Czy zatem obiekt lekkoatletyczny nie jest w mieście potrzebny?
- Mamy obiekt MOS-u, który jest wykorzystywany właśnie do zawodów lekkoatletycznych. Kiedyś bieżnia była też na stadionie Sandecji. Oczywiście, że stadion typowo lekkoatletyczny przydałby się w Nowym Sączu, ale nie ma planów, aby powstał właśnie w Zawadzie. Przypomnę, że jest też piękny obiekt na PWSZ, gdzie można korzystać chociażby z bieżni.

Cała rozmowa z dyrektorem Tomaszem Baliczkiem znajduje się w materiale filmowym. ([email protected], wideo: Mateusz Pogwizd)