Sandecja pod wodzą nowych szkoleniowców rozpoczyna stary bój o utrzymanie
Sandecja jest w dużym kryzysie. W pięciu ostatnich spotkaniach zdobyła tylko dwa punkty i w ligowej tabeli zajmuje 15 miejsce, mając zaledwie jedno „oczko” przewagi nad będącą w strefie spadkowej Odrą Opole. Tydzień temu Sądeczanie przegrali 2-1 z również walczącą o utrzymanie Chojniczanką Chojnice. Tak niekorzystny bilans sprawił, że postanowiono zwolnić pierwszego trenera „Biało-czarnych” – Tomasza Kafarskiego, którego zastąpiono duetem Piotr Świerczewski i Marcin Jałocha.
Zobacz także: Dwa lata przygody trenera Kafarskiego z Sandecją. Jak wygląda podsumowanie?
Zadaniem nowych szkoleniowców będzie utrzymanie drużyny w 1 lidze. Pierwszy krok, ku temu Sandecja może uczynić już dziś, będzie to jednak zadanie bardzo trudne, bowiem rywal Sądeczan – Stal Mielec to wicelider tabeli, który pewnym krokiem zmierza do ekstraklasy. Po przerwie spowodowanej pandemią, Sandecja na własnym boisku jeszcze nie wygrała, notując dwa remisy (z Odrą Opole i Zagłębiem Sosnowiec) oraz porażkę (z Radomiakiem Radom). Dzisiejszy mecz będzie drugim rozegranym w Nowym Sączu, który z trybun będą mogli obejrzeć kibice (ich liczba jest ograniczona do 745 osób).
Stal Mielec to drużyna, która na cztery kolejki przed końcem sezonu zajmuje drugie miejsce w tabeli, z pięciopunktową przewagą nad Wartą Poznań i pewnym krokiem zmierza do ekstraklasy. W jej kadrze znajduje się wielu zawodników, o których można śmiało powiedzieć, że w pierwszoligowych realiach mają status gwiazdy: Michał Żyro (były zawodnik Legii Warszawa i Wolverhampton, mający za sobą występy w reprezentacji Polski), jego brat Mateusz, Andreja Prokić, Mateusz Mak, Krystian Gettinger, czy Jakub Wrąbel. Najlepszym strzelcem ekipy z Podkarpacia jest zdobywca 11. Bramek - Bartosz Nowak.
Zobacz także: Sandecja w trudnym położeniu! Analiza sytuacji w tabeli
W rundzie wiosennej obecnego sezonu Stal ma świetny bilans meczów wyjazdowych: wygrała cztery z nich, przegrywając tylko jeden (z GKS Bełchatów). Po ubiegłorocznym braku awansu (do którego zabrakło 5 pkt), w tym sezonie nikt w drużynie z Mielca nie wyobraża sobie, że coś takiego mogłoby się powtórzyć. Miejsce w barażach podopieczni Dariusza Marca mają już zapewnione, teraz walczą już tylko o bezpośrednią promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej (którą w sezonach 1972/73 oraz 1975/76 wygrali, zostając mistrzem Polski).
Pierwszy gwizdek sędziego Damiana Sylwestrzaka już o godzinie 17:40, transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport.
MP, fot.: Archiwum sadeczanin.info