„Potwór” się odrodził i znowu zjada rywali. Sandecja pokonała lidera I ligi

To był niezwykle udany tydzień dla piłkarzy Sandecji. W trzech meczach zdobyli 9 punktów i z końca pierwszoligowej stawki, awansowali do ścisłej czołówki. Dobrze znany sądeckim kibicom z poprzedniego sezonu „potwór”, stworzony przez trenera Dariusza Dudka, znowu jest postrachem całej ligi.

Sobotniego wieczoru poprzeczka była jednak postawiona bardzo wysoko. Będąca na czele tabeli Korona Kielce nie przegrała bowiem jeszcze w tym sezonie żadnego spotkania. Każda seria ma jednak kiedyś swój koniec…

Zwycięskiego gola „Biało-czarni” zdobyli w 12. minucie. Po wykonaniu rzutu rożnego, Damian Chmiel dograł do Tomasza Boczka, który skierował piłkę do siatki. Korona próbowała odpowiedzieć. Groźnie uderzał m.in. Jakub Łukowski, ale między słupkami czujny był Dawid Pietrzkiewicz.

Bramkarz Sandecji popisał się kilkoma znakomitymi paradami również w drugiej części gry. Po stronie sądeczan szczęścia próbował m.in. Jakub Zych, ale również on chybił. Gospodarze, mimo swojej przewagi, nie potrafili przedrzeć się przez skutecznie grającą sądecką linię defensywy.

Do końca meczu trwała wymiana ciosów. Bramki jednak nie padły. Warto jeszcze odnotować, że po przerwie na boisku pojawił się Dawid Błanik - były piłkarz Sandecji, którego transfer wywołał sporo kontrowersji.

Dzięki wygranej „Biało-czarni” awansowali na 3. pozycję w tabeli. Należy pamiętać, że do rozegrania zostało im jeszcze zaległe spotkanie. W następnej kolejce sądeczanie zmierzą się z ŁKS-em Łódź. ([email protected], fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz)