Ciąg remisów zakończony. Sandecja przegrała, rywale odbili się od dna
Nieczęsto zdarza się, by drużyna remisowała cztery pierwsze spotkania w lidze. Tej sztuki dokonali jednak piłkarze Sandecji. Passa zakończyła się w piątej kolejce, w której mierzyli się na wyjeździe z Odrą Opole. Wygrywając z „Biało-czarnymi” drużyna trenera Piotra Plewni zainkasowała pierwsze trzy punkty.
To sądeczanie wyszli jednak na prowadzenie jako pierwsi. W 20 minucie Łukasz Kosakiewicz wrzucił piłkę z rzutu rożnego, a gola zdobył Kamil Słaby. Radość nie trwała długo. Gospodarze wyrównali 11 minut później z rzutu karnego, podyktowanego po analizie VAR. Pewnym egzekutorem okazał się Rafał Niziołek. W 41 minucie drugą bramkę dla Odry zdobył Bartosz Guzdek.
Po zmianie stron opolanie poszli za ciosem, choć gole padały dopiero w ostatnim kwadransie gry. Najpierw w 82 minucie Szymon Łapiński dobrym strzałem pokonał Dawida Pietrzkiewicza, a cztery minuty później Jakub Szrek wykorzystał sytuację „sam na sam” z golkiperem. Sandecja stać było na tylko jedno trafienie Michała Walskiego.
Kibice „Biało-czarnych” cały czas muszą czekać na pierwszą wygraną swoich piłkarzy. Okazja ku temu będzie już w piątek, kiedy zmierzą się w Katowicach z tamtejszym GKS-em. ([email protected], fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz)