Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
14/03/2012 - 17:21

Sportowiec, olimpijczyk, uczeń – jak pogodzić obowiązki

W Zespole Szkół Samochodowych, w wypełnionej po brzegi Sali sportowej odbyło się spotkanie z olimpijczykiem, absolwentem tej placówki Sławomirem Mordarskim.

- W naszej szkole zawsze byli zawodnicy z różnych dyscyplin, ale kajakarzy było chyba najwięcej – opowiada dyrektor placówki Andrzej Góra. – Sławka poznałem w pierwszym roku mojej pracy tutaj. Pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Na zakończenie lekcji przedstawiłem zadanie domowe, a z głębi sali słyszę: -„ ale ja nie zrobię, nie mogę”, proszę mnie przepytać wcześniej. Wtedy jeszcze nie widziałem mam klasie tak wybitnego ucznia. Później oczywiście starałem się, moi koledzy również, aby Sławkowi pomóc, choć nikt nie odpuszczał mu nauki. Podobnie było z innymi zawodnikami. Muszę stwierdzić, że sportowcy, to zdyscyplinowani uczniowie. Ich jedynym problemem był i jest nieustający brak czasu.

Bohater spotkania opowiadał o swojej przygodzie ze sportem. Jak trenował, gdzie był, dlaczego nie udało się zdobyć olimpijskiego medalu.

- To moja szkoła - mówił Sławomir Mordarski. – Dzisiaj mogę potwierdzić, że gdyby nie przychylność nauczycieli, którzy chcieli mnie i kolegom pomóc, to byłoby trudno. Wciąż byłem na zgrupowaniach, wyjazdach, zawodach. Później nadrabiałem braki. Ile zdobyłem medali mistrzostw Polski? Nigdy nie liczyłem, ale chyba ponad 50. To także trofea na mistrzostwach Świata, Europy, Igrzyska Olimpijskie. Sport to wielkie wyzwanie, ale też wiele radości i porażki, które uczą pokory.

Nasz znakomity kajakarz nie zerwał ze sportem. Jak wybitnie uzdolniony człowiek, obecnie gra drużynie piłki nożnej, w Dąbrovii.

(JEC)







Dziękujemy za przesłanie błędu