Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
26/11/2017 - 13:45

Radosław Mroczkowski: Wynik jest dla nas bolesny

Sandecja odniosła w Gdyni bolesną porażkę, przegrywając z Arką aż 5:0. Był to już ósmy z rzędu mecz biało-czarnych bez zwycięstwa. Sytuację skomentował trener Mroczkowski.

- Na pewno nie spodziewaliśmy się, że po dobrym ostatnim meczu w defensywie z Lechem, teraz stracimy tyle bramek. Nie chcę odnosić się do niektórych sytuacji, bo na gorąco łatwo się pomylić. Myślę, że VAR był tylko w jedną stronę, tak to wyglądało z perspektywy naszej ławki. Mamy swoje problemy, musimy się z nimi mierzyć,. Wynik jest dla nas bolesny, ale ten zespół się nie podda, będzie się starał grać jak najlepiej, walczyć o kolejne punkty, a każda zdobycz będzie dla nas cenna - powiedział po zakończeniu spotkania w Gdyni trener Radosław Mroczkowski.

Zobacz: Katastrofa w Gdyni! Czy trener Mroczkowski panuje nad sytuacją?

W pierwszym kwadransie Sandecja straciła aż trzy bramki. - Jeżeli przyjrzymy się dokładnie, to pierwszą sytuację w meczu miał Kolev. Gdyby lepiej wycelował, to prowadzilibyśmy 1:0. Wtedy nawet szybka strata gola byłaby remisem. Dla mnie sytuacja z pierwszym karnym to lekka kontrowersja, ale zostawmy to, niczego i tak już nie zmienimy. Szybko zdobyte bramki dały Arce komfort, mogli grać bez obciążenia, a tak jest zdecydowanie łatwiej - wyjaśnił szkoleniowiec.

Zobacz: "Sączersi po godzinach". Cykl spotkań kibiców z piłkarzami Sandecji

Sporo zamieszania wprowadziły konsultacje systemu VAR. - Jestem zwolennikiem dobrego sędziego. Uważam, że obecnie takie dziwne sytuacje będą się zdarzać. Trzeba to uprościć, albo zrobić tak jak w innych dyscyplinach, ale to nie moja decyzja. Sprawdzanie VAR długo trwało, sytuacje nie są jasne. Ta akcja dla nas w drugiej połowie, z perspektywy ławki to była ręka ewidentna i karny dla nas, sędzia nie odgwizdał. Ten mecz to temat zamknięty, wynik się liczy i dla nas to porażka, ale sytuacji trudnych z którymi na bieżąco trzeba się pogodzić było sporo - podsumował Mroczkowski.

MŚ ([email protected]). Fot. Jarosław Para







Dziękujemy za przesłanie błędu