Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
25/11/2014 - 10:00

Piotr Stach po pogromie GKS-u: Idziemy dalej

Po wyjazdowej wygranej Sandecji nad GKS-em Tychy 7-2 rozmawiamy ze szkoleniowcem nowosądeczan Piotrem Stachem.
Panie trenerze zapewne mało kto spodziewał się takiego wyniku w Tychach.
- Na pewno pojechaliśmy tam po wygraną. Nikt, ja również, nie pomyślałby przed meczem, że wygramy tam tak wysoko.

Aż dziw bierze, że to dopiero pierwsza wygrana Sandecji na wyjeździe w tym sezonie…

- Na ten stan rzeczy złożyło się tak naprawdę bardzo wiele czynników. Nie ma co tego rozpamiętywać. Wygraliśmy i idziemy dalej.

Na ile według Pana, wejście Elli Ken’a odmieniło przebieg tego meczu?
- Armand wszedł na murawę w trudnym momencie. Zastąpił kontuzjowanego Słabego, musieliśmy wówczas przemeblować naszą grę. Jego umiejętności są jednak na tyle wysokie, że potrafił i chciał nam pomóc. Przygotowujemy go na pełne dziewięćdziesiąt minut i wierzymy, że da nam jeszcze dużo radości na wiosnę.

Po takiej wygranej rozbudziliście apetyty kibiców. Ostatni mecz ligowy w tym roku zagracie z gdyńską Arką, która wygrywała w czterech ostatnich meczach. Nie będzie lekko ale nie ma wyjścia, jeśli chcecie udowodnić, że zwycięstwo z GKS-em nie było dziełem przypadku, powinniście zdobyć trzy punkty.

- Przed meczem ciężko cokolwiek mówić, opowiadać. Praktycznie pewne jest to, że zagramy bez trzech naszych podstawowych zawodników. Przez kontuzję nie wystąpią wspomniany Słaby oraz Bębenek, a za kartki pauzuje Frańczak. Mimo to uczynimy wszystko, by punkty zostały w Nowym Sączu. Chcemy udanie zakończyć rok.

Rozmawiał Remigiusz Szurek
Fot. (RSZ)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu