Piłka nożna – Sandecja. Mocne treningi z myślami o Miedzi

- W Katowicach zagraliśmy lepiej, ale chociaż jednego punktu z tego nie było, niestety – opowiada trener Sandecji Mirosław Hajdo. – Na pewno może cieszyć to, że wypracowaliśmy wiele sytuacji, ale smuci fakt, że w przodzie nie ma, komu wykończyć takich akcji. W poprzednim sezonie był Tuszyński, teraz takiego piłkarza nie ma. Czekamy na zatwierdzenie Badalyana, a sprawa się wciąż przedłuża. To zawodnik, który powinien strzelać bramki dla Sandecji.
Zajęcia na treningu nie były łatwe i pot lał się po zawodnikach.
- Cały czas pracujemy nad tym, aby zawodnicy odzyskali dynamikę – dodaje II trener Marian Tajduś. – Dlatego w pierwszej części był trening ogólnorozwojowy, a później tylko piłkarski. Ćwiczyliśmy do tzw znudzenia pewne zagrania, które w meczu z Miedzią powinny nam dać szanse na zdobycie goli. Pracujemy też z zawodnikami na tzw mentalną strona tego, co robią na boisku. Były dwie porażki, ale o tym trzeba zapomnieć. Mamy następny mecz i to jest teraz najważniejsze.
Piłkarze też nie kryją rozczarowania początkiem sezonu – „To wygląda tak – głowa bardzo chce, a nogi tego nie robią”.
Mecz Sandecji z Miedzią rozegrany zostanie już w piątek. Planowany jest na godz. 18.00, ale czynione są starania, aby rozpoczął się dwie godziny później. Jak zapowiadają synoptycy 9 sierpnia, ma być najgorętszym dniem tego tygodnia. Może być nawet 33-34 stopni Celsjusza.
(JEC)