Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
30/05/2013 - 19:58

Piłka nożna. Sądeccy kibice oburzeni po meczu z Cracovią

Mimo porażki Sandecji z Cracovią, ale dzięki zwycięstwu GKS Tychy nad Wartą biało czarni utrzymali się w I lidze. Spotkanie w Nowym Sączu miało dziwny przebieg, co nie uszło uwadze kibiców.


Otrzymaliśmy list od jednego z sądeczan, który przyglądał się poczynaniom Sandecji. Wypowiedź prezentujemy bez skrótów i poprawek.
„Sandecji kibicuję na dobre i na złe od chyba 15 lat. Zwiedziłem z nią pół Polski, jeszcze w 3 i 4 lidze. Dlatego niewątpliwie podzielam radość kibiców z utrzymania się zespołu tak mi bliskiego na zapleczu ekstraklasy. Nie mam pretensji za porażkę z Cracovią, gdyż tak miało być… Długoletnia przyjaźń ma swoje prawa… Ma też swoje granice.
Wspaniały bramkarz, jakim jest niewątpliwie Marcin Cabaj, któremu mamy do zawdzięczenia wiele w tym sezonie, powinien bardziej pomyśleć o tym, co robi. W ostatnim meczu z Cracovią miał wiele okazji, by przepuścić gola, kiedy to kibice nie mogliby mieć o to do niego żadnych pretensji… Jednak to, co zrobił w 64 min, to kompromitacja i szydzenie z kibiców, którzy tak licznie przybyli na to spotkanie zapłaciwszy za bilety. Pokazał, bowiem sądeckim kibicom, że grę w „biało – czarnych” ma gdzieś z tyłu ciała, że ciągle duchem jest członkiem swojej Cracovii, a to, że teraz zarabia w Nowym Sączu, z łaski kibiców sądeckich, nie ma dla niego znaczenia. Może trener Hajdo tłumaczyć tego klopsa przypadkiem, wypadkiem przy pracy, ale ten wypadek zdarza się akurat w takim meczu, a jeszcze po podaniu też cracovianina Makucha… Może to wszystko przypadek, chociaż w tego typu przypadki już dawno przestałem wierzyć… Nie rozjaśni moich wątpliwości kolejny popis arogancji trenera Hajdy, który na konferencjach prasowych łaja dziennikarzy, żeby nie pisali o tym czy o owym, bo Cabajowi może być smutno, bo piłkarze się zniechęcą do grania… A potem stwierdza, że możecie sobie pisać, co chcecie… Panie trenerze! Zatrudniony Pan jest w miejskim klubie, bierze Pan pieniądze pochodzące z podatków sądeczan… Lekceważenie kibiców i dziennikarzy pytających w imieniu kibiców i piszących dla kibiców nie jest najlepszą drogą… Trener to także wychowawca… Szkoda, że Pan tego nie wie…
„ - Z poważaniem Marcin Wójtowicz.
PS!
Drugi gol dla Cracovii w istocie był dość kuriozalny. Marcin Makuch wykonał zwrot w prawo podając piłkę do Marcina Cabaja, który w tym momencie zrobił krok w drugą stronę. Czy to był przypadek, czy jak twierdzi nasz czytelnik celowe działanie, nie wiem. Na pewno po przerwie piłkarze Sandecji wiedząc, że zespół ma pewne utrzymanie w I lidze nie dążyli za wszelką cenę do zwycięstwa. Ot spotkanie, jakich w naszych ligach wiele. A to, że kibice czują się oszukani…Nie pierwszy i nie ostatni raz.
(JEC)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu