Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
20/10/2014 - 09:06

Piłka nożna – II liga. Podział punktów w Limanowej

Kibice zgromadzeni tego dnia na limanowskim stadionie obejrzeli ciekawe widowisko. Nareszcie niezłe zawody rozegrał zespół gospodarzy, który jednak nie potrafił umieścić piłki w siatce, ale było ku temu blisko.
Miejscowi rozpoczęli ożywieni lecz to goście mieli więcej okazji do zdobycia gola. Po strzale Margola obok bramki, kilkukrotnie szczęścia próbował Pawlusiński jednak albo na posterunku był Różalski, albo piłka mijała bramkę.

Golem pachniało w dwudziestej ósmej minucie meczu, kiedy Zontek na siódmy metr odegrał piłkę Chmiestowi. Doświadczony napastnik uderzył obok słupka.

Obydwa zespoły grały szybki futbol. Cztery minuty później groźnie zaatakował Raków. Porochnicki otrzymał podanie z głębi pola, po chwili uderzył futbolówkę z okolic pola bramkowego Limanovii, ale bramkarz gospodarzy ofiarnie obronił ten strzał.

W dalszej części gry Skiba kilkakrotnie wykonywał rzuty wolne ale bez efektów. Na cztery minuty przed końcem pierwszej części gry, MKS stworzył sobie najlepszą okazję bramkową. Piwowarczyk otrzymał podanie od Margola i uwolnił się spod opieki obrońców. Wyszedł sam na sam z bramkarzem lecz przegrał pojedynek, golkiper wykazał spory refleks.

Po dwudziestu minutach od rozpoczęcia drugiej połowy, Serafin umieścił piłkę w siatce Rakowa! Niestety według sędziego znajdował się na spalonym.

Obydwie drużyny stworzyły sobie jeszcze kilka okazji bramkowych, nieźle współpracowała ze sobą formacja ofensywna gospodarzy.

Końcówka również była bardzo emocjonująca. W osiemdziesiątej ósmej minucie meczu, po rzucie rożnym Limanovii i dośrodkowaniu w obręb pola karnego, piłka spadła pod nogi Kandela, ten nie namyślając się długo z pięciu metrów uderzył ją po ziemi. Futbolówka zmierzała do bramki gości, ale w ostatniej chwili zablokował ją Holik...

Limanovia „gniotła” rywala. W trzeciej doliczonej minucie Komorek z pola karnego Rakowa dograł piłkę do Czajki, a ten umieścił ją w bramce. Na stadionie zapanowała ogromna radość, tymczasem sędzia boczny zauważył, że dośrodkowana wcześniej piłka, opuściła całym swoim obwodem plac gry. Ze zwycięskiego gola pozostał więc jedynie niedosyt.

Limanovia Szubryt Limanowa – Raków Częstochowa 0-0

Limanovia: Mariusz Różalski – Bartłomiej Hudecki, Radosław Kulewicz, Walid Kandel, Marcin Zontek, Józef Piwowarczyk, Łukasz Pietras, Artur Skiba, Tomasz Margol, Arkadiusz Serafin – Marcin Chmiest

Raków: Przemysław Wróbel – Łukasz Góra, Adrian Pluta, Mariusz Holik, Tomasz Pełka – Dariusz Pawlusiński, Wojciech Reiman, Łukasz Kmieć, Patryk Serafin, Arkadiusz Porochnicki – Artur Pląskowski

Żółte kartki: Arkadiusz Serafin, Marcin Zontek, Łukasz Pietras – Tomasz Pełka, Łukasz Góra, Sławomir Ogłaza

Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław)
Widzów: 700

(RSZ)
Źródło: Oficjalna strona Limanovii
 






Dziękujemy za przesłanie błędu