Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
24/11/2015 - 07:20

Piłkarz Sandecji o sytuacji w klubie: „To nam nie pomaga!”

Po porażce z Bytovią Bytów rozmawiamy z obrońcą Sandecji Nowy Sącz, Przemysławem Szarkiem.

Przemysaw Szarek, Sandecja Nowy Sącz, piłka nożna, Sądeczanin.infoW sobotę przyszło Wam grać na trudnym terenie w Bytowie, w dodatku z rywalem, któremu nie potraficie się przeciwstawić. Cztery mecze, cztery porażki. 0-1, 1-6, 0-1 i 0-1. Jak to skomentować?

- No co tu dużo mówić, ten przeciwnik w ogóle nam nie leży. Staraliśmy się robić to, co nakreślił nam trener. Rywal strzelił jednak przypadkową bramkę, później goniliśmy, ale nasze starania nie przyniosły efektu.

Być może fiaska wcześniejszych meczów z Bytovią siedziały Wam w głowach, co paraliżowało Wam nogi?

- Jeśli chodzi o mnie, na pewno tak nie było. Myślę, że koledzy mieli podobnie. To było zwyczajne spotkanie ligowe, jak każde inne.

Winą za Waszą porażkę można obwiniać sędziego?

- Na pewno nie był nam zbyt przychylny. Ale uważam, że to my bardziej powinniśmy się starać, a nie zwalać ewentualne winy na arbitrów. W spotkaniu z Bytovią zabrakło nam szczęścia, zresztą jak w całej rundzie. Mieliśmy swoje sytuacje, ale i dużego pecha.

Ostatnie mecze w tym roku gracie w cieniu zawirowań jakie panują wokół Sandecji. Kibice piszą listy krytykujące Wasze boiskowe poczynania, władze klubu zapowiadają zimowe porządki… Nie jest chyba łatwo pracować w takiej atmosferze.

- To na pewno nie sprzyja grze w piłkę. Robi się tylko niepotrzebne zamieszanie. Takie sprawy, głoszenie decyzji, powinno się załatwiać po zakończeniu rundy, czy sezonu. Nie w trakcie.

Pojawiają się też głosy, że wpływ na Waszą postawę w trakcie meczów, mają zaległości w wypłatach sięgające dwóch miesięcy.

- Wiadomo, że chcielibyśmy mieć płacone na bieżąco. Tak byłoby… normalniej. Trzymamy się tego co zapowiedzieli prezesi klubu, że w grudniu otrzymamy część zaległych wypłat.

Rozmawiał Remigiusz Szurek

Fot. (JB); (RSZ)

Kibicu, czytaj i komentuj również na:
@RemikBlog na Twitterze
Fanpage autora na Facebooku







Dziękujemy za przesłanie błędu