Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
18/02/2013 - 08:33

Lekkoatletyka. Znakomity wynik Katarzyny Kwoki Burghardt

Znakomita polska chodziarka, żona Jakuba Burghardta, uczestniczka biegów o Grand Prix Sądeczanina Katarzyna Kwoka podczas mistrzostw Polski w Spale uzyskała drugi czas w Europie na 3000 m.

- Jak się pani czuje po takim wyniku?
- To jest niesamowite uczucie – opowiada Katarzyna Kwoka. – Poprawiłam swój rekord życiowy aż 29 sekund. W Spale wychodziłam czas 12:21, jest drugi wynik w historii polskiej la oraz drugi w tym sezonie w Europie.
- Trzy kilometry dla chodziarza to raczej nietypowy dystans?
- Tak naprawdę dla nas jest to sprint. Nie przygotowywałam się specjalnie do tej konkurencji, to był przerywnik w treningach. Wystartowałam, a że czułam się bardzo dobrze, ponadto pod kątem taktyki również było dobrze, to wychodziłam znakomity czas. Kolejny tytuł mistrza Polski bardzo cieszy i zachęca do dalszej pracy.
- Ale pani koronnym dystansem jest 20 km.
- Wszystko, co robię na treningach i te starty w hali jest ukierunkowane właśnie na 20 km. W ubiegłym roku już w marcu osiągnęłam minimum olimpijskie, ale do Londynu nie pojechałam. Teraz już na początku sezonu mam dobrą formę. Pierwsze stary międzynarodowe będę miała w marcu w Lugano, później Puchar Europy i najważniejszy strat to mistrzostwa Świata w Rosji.
- Gdzie o tej porze w Polsce można trenować chód sportowy?
- Pierwszy okres przepracowałam w Spale. Jednak dla chodziarza najważniejsze są zajęcia na asfalcie. Razem z moim trenerem, którym jest znakomity przed laty zawodnik Tomasz Lipiec, postanowiliśmy wyjechać do Portugalii. To był dobry pomysł, bo czuję się znakomicie. Teraz kolejny okres treningowy i już bezpośrednie przygotowania do startu w Szwajcarii.
- Bardzo się cieszę z wyniku, jaki Kasia osiągnęła – dodaje trener Tomasz Lipiec. – To efekt ciężkiej pracy. Zmieniłem też strukturę treningu, do którego wprowadziliśmy wiele nowinek. Jak się okazało, to daje dobre, wymierne, wyniki. Teraz Kasia ma kilka dni wolnego. Później dwa tygodnie bardzo ciężkiego treningu pod okiem męża w Muszynie i na koniec w Spale ostatni szlif przed Lugano. W Sezon w Szwajcarii otworzy miting IAAF z udziałem całej czołówki światowej. To będzie pierwszy test przygotowania do sezonu.
(JEC)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu