Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
25/11/2017 - 19:00

Katastrofa w Gdyni! Czy trener Mroczkowski panuje nad sytuacją?

To co wydarzyło się dzisiaj wieczorem na stadionie w Gdyni można nazwać tylko jednym słowem… katastrofa! Arka nie dała najmniejszych szans drużynie z Nowego Sącza i zamiast meczu, właściwie oglądaliśmy piłkarski pogrom. Po takim wyniku trudno napisać cokolwiek pozytywnego. To był już ósmy mecz z rzędu, w którym Sandecja nie odniosła zwycięstwa.

Zaczęło się od ataku Sandecji. W drugiej minucie Aleksandar Kolev mocno uderzył sprzed pola karnego, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką. Kwadrans później tablica świetlna wskazywała wynik 3:0 na korzyść gospodarzy!  Najpierw z linii obrony wybiegł Ruben Jurado, stanął oko w oko z Michałem Gliwą i wybrał ten pojedynek.

Zobacz: "Sączersi po godzinach". Cykl spotkań kibiców z piłkarzami Sandecji

Sędzia zastanawiał się czy przypadkiem napastnik ten nie był na spalonym, ale skorzystał z systemu VAR i gola uznał. W 12 minucie arbiter również skorzystał z pomocy technologii i po konsultacji odgwizdał rzut karny, dopatrując się zagrania ręką w „szestastce” przez Dawida Szufryna. Mateusz Szwoch pewnie zamienił stały fragment na bramkę.

Minęło ledwie  120 sekund i Michał Gliwa znów wyciągał piłkę z siatki po strzale, którego autorem był Luka Zaranka. Przed przerwą Arka Gdynia zdołała jeszcze podwyższyć prowadzenie, znów ręka w polu karnym, ponownie sędzia upewnił się za pomocą systemu VAR i wskazał na przysłowiowe wapno. Egzekutorem znów okazał się Mateusz Szwoch.

Zobacz. Dawid Szufryn: Powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów po meczu z Wisłą

Po zmianie stron do ataku ruszyli gospodarze i potrzebowali zaledwie dwóch minut, aby strzelić kolejną, piąta już w tym meczu bramkę. Wrzutka w pole karne, a tam sprytnie do strzału głową złożył się Adam Marciniak i trafił do siatki. Wówczas piłkarze Arki Gdynia już całkowicie się rozluźnili, ich gra była bardzo swobodna, ale również mniej groźnie prezentowali się pod bramką Michała Gliwy. Do ostatniego gwizdka wynik się już jednak nie zmienił, pogrom w Gdyni stał się faktem.

Arka Gdynia 5-0 Sandecja Nowy Sącz 
Rubén Jurado 5, Mateusz Szwoch 13 (k), 43 (k), Siergiej Kriwiec 15, Adam Marciniak 47 

Arka: 1. Pāvels Šteinbors - 33. Damian Zbozień, 29. Michał Marcjanik, 28. Frederik Helstrup, 17. Adam Marciniak - 7. Luka Zarandia (62, 15. Szymon Nowicki), 20. Siergiej Kriwiec, 6. Antoni Łukasiewicz, 10. Mateusz Szwoch, 13. Grzegorz Piesio (87, 24. Patryk Kun) - 9. Rubén Jurado (75, 11. Rafał Siemaszko). 

Sandecja: 1. Michał Gliwa - 17. Adrian Basta, 6. Płamen Kraczunow, 5. Dawid Szufryn, 22. Patrik Mráz (46, 8. Maciej Małkowski) - 20. Adrian Danek, 28. Michal Piter-Bučko, 7. Grzegorz Baran, 10. Wojciech Trochim (46, 37. Bartłomiej Dudzic), 70. Tomasz Brzyski - 92. Aleksandyr Kolew (71, 33. Bartłomiej Kasprzak). 

MŚ ([email protected]). Fot. Michał Puszczewicz







Dziękujemy za przesłanie błędu