Grzegorz Hedwig walczy w Rio o medal olimpijski. Nie dla siebie...
Hedwig osiągnął w eliminacjach siódmy czas (po pierwszym przejeździe był trzeci, w drugim popłynął jeszcze szybciej ale pechowo dotknął bramki) i we wtorek, 9 sierpnia, powalczy o finał.
Przed wyjazdem na olimpiadę 28-letni sportowiec powiedział dziennikarzowi Onet Sport, że w Brazylii będzie chciał popłynąć dla swoich sióstr...
Grzegorz pochodzi ze4 znanej kajakarskiej rodziny. Jego mama Dorota Hedwig była wielokrotną medalistką Mistrzostw Polski w kajakarstwie górskim, zdobyła tytuł mistrzyni świata juniorów. Jak powiada się w kajakarskim światku, zamiast olimpiady w Seulu wolała urodzić... Grześka, ale prawdziwe mistrzostwo osiągnęła w zupełnie innej konkurencji, walki z nieuleczalną chorobę mukowiscydozą.
Na tę straszną chorobę zmarła w 2010 roku w wiedeńskiej klinice starsza o rok od Grześka siostra - Iga. Zostawiła po sobie pamiętnik wydany przez matkę "Moje życie jest cudem". Druga siostra naszego olimpijczyka 14-letnia Julia zmaga się z chorobą...
Mukowiscydoza to nieuleczalna choroba genetyczna atakującą płuca, na która w Polsce cierpi ok. 1700 osób. Każdego roku lekarze wykrywają chorobę u około 100 dzieci. Chorzy na mukowiscydozę żyją krótko w Polsce, krócej niż na Zachodzie, a ich życie jest naznaczone cierpieniem.
Dorota Hedwig jest współzałożycielem i prezesem Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą. Pisze artykuły, wygłasza odczyty, spotyka się z lekarzami i decydentami służby zdrowia, organizuje pomoc dla swoich podopiecznych.
"Chorzy na mukowiscydozę mogą zyskać dodatkowe 10-15 lat życia, jeśli wdrożymy odpowiedni model opieki ambulatoryjnej, a oddziały szpitalne zadbają o sanitarny reżim – stwierdziła Dorota Hedwig w wywiadzie dla medycznego portalu mp.pl Pulmonologia.
W tej walce matkę sądeckiego olimpijczyka wspiera między innymi sława polskiego narciarstwa biegowego z Kasiny Wielkiej Justyna Kowalczyk.
(HSZ), fot. nowysacz.pl, archiwum Sądeczanina
Na zdjęciu: Grzegorz Hedwig