Emocje na meczu Muszynianki. Konkurs w drodze powrotnej
Oto relacja Krzysztofa Pierzchały, nauczyciela wf w Zespole Szkół w Marcinkowicach i sędziego piłki siatkowej, który kolejny raz zabrał sądecką młodzież na mecz Muszynianki.
**
Tym razem nasze siatkarki były dopingowane przez młodzież z Zespołu Szkół w Librantowej pod czujnym okiem dyrektora szkoły Jarosława Roli (znanego i cenionego historyka, prezesa Sądeckiej Rodziny Katyńskiej) i Jakuba Kalicieckiego (nauczyciela wf oraz trenera siatkarek Popradu Stary Sącz) oraz ZSP-G nr 2 w Nowym Sączu pod opieką Moniki Klimek – nauczycielki wf w tej szkole, pasjonatki sportu. W wycieczce wzięło udział jeszcze kilkoro dzieci z innych szkół, którzy świetnie dostroili się do całości grupy.
Patrząc na aktualną tabelę można było przypuszczać, że będzie to jednostronny mecz z przewagą przyjezdnego zespołu, bowiem Muszynianka zajmowała 7. miejsce zdobywając do tej pory 25 punktów, natomiast łodzianki mają na koncie dwukrotnie więcej punktów, plasując się w tabeli na 3. pozycji.
Rzeczywistość jednak okazała się zgoła odmienna, gdyż przy odrobinie szczęścia można było się pokusić o zwycięstwo za 3 punkty.
Zarówno pierwszy, jak i drugi set przebiegał pod dyktando Muszynianki, ale w końcówce pierwszego seta, prowadząc 23 : 20, a w drugim 24 : 18 nie postawiły symbolicznej „ kropki nad i”.
Sytuacja z końcówki drugiego seta dowodzi, że w siatkówce nie ma rzeczy niemożliwych i z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji można wyjść obronną ręką.
W trzecim secie cały czas prowadził zespół z Łodzi, a zwycięsko z tej partii wyszedł zespół gospodyń.
Czwarty set, można powiedzieć, upłynął z przewaga łodzianek i po prawie dwóch godzinach gry Muszynianka przegrała ten dziwny mecz w stosunku 1 : 3.
Słowa pochwały należą się drużynie prowadzonej przez trenera Ryszarda Litwina, bowiem jego podopieczne podjęły walkę i nie przestraszyły się naszpikowanej znanymi siatkarkami drużynie Budowlanych.
W tygodniu poprzedzającym ten mecz kontuzji na treningu doznała kapitan zespołu z Muszyny, rozgrywająca Agnieszka Rabka (kolejna siatkarka, która dołączyła do rekonwalescentek w zespole).
W zespole gości występują 4 zawodniczki, które kiedyś grały w zespole z nadpopradzkiej miejscowości, a są to: Paulina Maj Erwardt, Sylwia Pycia, Sylwia Pelc, czy nie grająca w tym spotkaniu, mierzą 202 cm wzrostu Gabriela Polańska.
Poza wymienionymi byłymi „mineralnymi” w Budowlanych grają jeszcze, jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza atakująca polskiej ligi, Belgijka Kaja Grobelna, Czeszka Pavla Vincourova, przyjmująca Niemka Heike Beier, czy młode, obiecujące zawodniczki: Martna Grajber, Julia Twardowska i Natalia Strózik.
Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana libero z Łodzi Paulina Maj – Erwardt.
Po meczu młodzież miała niecodzienną okazję zrobienia sobie wspólnego zdjęcia zarówno z siatkarkami z Łodzi jak i z Muszyny.
**
W drodze powrotnej odbył się konkurs tematyczny z bardzo atrakcyjnymi nagrodami, podczas którego trójka uczniów odpowiadała na różnego typu pytania z dziedziny siatkówki.
Pierwsze miejsce zajęła Agnieszka Zając z Librantowej, drugie - Kacper Ćwikiel z SP nr 15 w Nowym Sączu, a trzecie - Przemysław Janeczko z ZSPG nr 2 w Nowym Sączu.
Nagrodą za zwycięstwo w konkursie była oryginalna koszulka Muszynianki z podpisami wszystkich aktualnych siatkarek z Muszyny, za II miejsce – pika z podpisami siatkarek zespołu gospodyń a za III – szalik klubowy Muszynianki Muszyna.
Pomimo dość późnego powrotu młodzież była bardzo zadowolona, spędziła czas z dala od komputera i „komórek” biorąc udział w wycieczce sportowej i mogąc na żywo podziwiać gwiazdy polskiej ligi siatkówki.
Wielkie brawa należą się tez wymienionym wcześniej opiekunom, którzy poświęcając własny czas wolny, zaszczepiają swoim podopiecznym „bakcyl sportu”.
Krzysztof Pierzchała