Rugby. Sądeczanie na czele tabeli! „Wierzymy w awans”

Był to ostatni mecz rundy jesiennej drugoligowych rozgrywek.

Już od początku rundy sądeczanie byli stawiani w roli faworyta i potwierdzali to w każdym spotkaniu, pokonując kolejnych rywali zawsze z punktem bonusowym (minimum 4 przyłożenia). Przed ostatnią kolejką Biało-Czarni zapewnili sobie miejsce w grupie „wygranych”, w której na wiosnę będą grać o awans do I ligi, lecz chcieli również wygrać to spotkanie, aby pokazać że w pełni zasłużyli na fotel lidera. Zapowiadał się ciężki mecz, ponieważ zawodnicy z Warszawy zajmują drugie miejsce w tabeli i również na wiosnę będą grali w grupie „wygranych”. Fakt, że mecz odbywał się na wyjeździe, również nie pomagał sądeckim zawodnikom.

Pojedynek stał na wysokim poziomie, a kibice mogli obserwować wiele ciekawych akcji, które często kończyły się zdobyczami punktowymi obydwu drużyn. Pierwsze punkty z rzutu karnego zdobyli Biało-Czarni, po czym złapali przysłowiowy wiatr w żagle i dorzucili do tego jeszcze trzy przyłożenia przed końcem pierwszej połowy. „Żaby” natomiast pokusiły się o jedno przyłożenie po bardzo mądrze wykonanym rzucie karnym. Po zmianie stron gospodarze chcąc jeszcze obrócić losy spotkania, zaczęli konstruować coraz to groźniejsze ataki, które kończyły się kolejnymi przyłożeniami. Przy stanie 20:17 Biało-Czarni dwoili się i troili aby powstrzymać kolejne ataki Frogsów, a po szybkiej kontrze udało się zdobyć przyłożenie dające trochę spokoju zawodnikom z Nowego Sącza. Przed końcem spotkania udało się dołożyć przyłożenie i mecz zakończył się wynikiem 32:17 dla Biało-Czarnych!

Frogs Warszawa - Biało-Czarni Nowy Sącz 17:32 (5:20)

Punkty Biało-Czarni: Marcin Siemiaszko 7 (2pd, K), Bartosz Socha 5 (P), Grzegorz Goliński 5 (P), Tomasz Pancerz 5 (P), Tomasz Goliński 5 (P), Michał Zygłowicz 5 (P).

Był to ostatni mecz rugbistów z Nowego Sącza w tym roku. Na wiosnę w grupie „mistrzowskiej” w walce o awans do I ligi, przyjdzie im się zmierzyć z takimi drużynami jak: Arka Rumia, Alfa Bydgoszcz i właśnie Frogs Warszawa. Zawodników czeka teraz chwilowa przerwa, aby niebawem wrócić do ciężkich treningów.

- Ciężko pracujemy by wywalczyć awans wyżej – mówi w rozmowie z Sądeczaninem prezes klubu Grzegorz Goliński. – Wierzymy w naszą promocję. W przerwie zimowej czekają na zajęcia na siłowni i na boisku. Nie będzie lekko, ale takie podejście powinno zaprocentować na wiosnę. Zrealizowaliśmy pierwszą część planu, awansowaliśmy do grupy mistrzowskiej, teraz pora na realizację drugiej części – podsumowuje prezes.

(RSZ)

Fot. arch. klubu