Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
28/11/2015 - 09:55

Arkadiusz Aleksander w wywiadzie: „Nie obiecam wygranej”

Cykl "weekendowy wywiad" w skrócie "Ww". Rozmowa ze sportowcem i człowiekiem sportu Sądecczyzny i okolic. Piłka nożna, koszykówka, siatkówka i inne. Dzisiaj rozmawiamy z Arkadiuszem Aleksandrem, napastnikiem Sandecji Nowy Sącz.

Aleksander, Sądeczanin.info, Sandecja Nowy Sącz, piłka nożna, wywiad, piłkarz, rozmowaMacie punkcik przewagi nad strefą spadkową. Czujecie z tego powodu jakiś stres?

- Na pewno nie jest to dla nas zbyt komfortowa sytuacja, ponieważ w tym sezonie byliśmy już na wyższych miejscach. Praktycznie teraz, pod koniec, jesteśmy najniżej.

Przed sezonem sporo mówiło się o tym, że Sandecja może włączyć się do walki o czołowe lokaty. Życie brutalnie zweryfikowało te deklaracje.

- Zweryfikowały nas kontuzje. Gdy mieliśmy zdrowych piłkarzy w  składzie to graliśmy fajnie. I dla oka i z efektem punktowym. Ostatnio przeszkadzają nam również sędziowie, nie wiem czemu tak się dzieje, ale to fakt.

Przed Wami ostatni mecz w tym roku. Na własnym stadionie podejmiecie dziś Stomil Olsztyn. Jak ocenisz nastroje panujące w drużynie?

- Są bojowe. Będziemy za wszelką cenę walczyć, chcemy zakończyć rundę jesienną w nieco lepszym stylu, niż gdyby miało to miejsce teraz. Zima na pewno nie będzie spokojna, nawet jak wygramy. Ciężko jednak gdybać przed meczem. Jedno wiem: musimy być skoncentrowani.  

W tym sezonie już raz strzeliłeś gola olsztynianom. W sierpniu zremisowaliście z nimi na wyjeździe 2-2. Będzie powtórka?

- Zobaczymy. Chciałbym przede wszystkim wygranej! Tak na dobrą sprawę, na murawę może wejść trener i strzelić. Nie ma sprawy (śmiech).

Ostatnie trafienie w lidze zanotowałeś 31 października w meczu z Wigrami (1-0). W trzech kolejnych meczach raz zremisowaliście i dwukrotnie ponieśliście porażkę. Nie zdobyliście w tych meczach ani jednej bramki. Arek Aleksander się zaciął a wraz z nim drużyna? Aleksander, Sądeczanin.info, Sandecja Nowy Sącz, piłka nożna, wywiad, piłkarz, rozmowa

- Ani jednej? No tak… Mamy mały kryzys. Ciężko jednak trenujemy, chcemy zakończyć tę passę.

Z drugiej strony, biorąc po uwagę całą rundę, powinieneś być zadowolony ze swojego dorobku strzeleckiego. Masz osiem bramek na koncie i jesteś trzecim strzelcem ligi (za Grzegorzem Goncerzem z GKS-u Katowice, który zdobył 12 goli – przyp. red.). Bardzo dobrze jak na 35-latka.

- (śmiech) Wolałbym podsumowywać moje występy po ostatniej grze ze Stomilem. Ta kolejka może trochę zmienić na plus jeśli chodzi o nasze statystyki.

Jak zachęciłbyś kibiców do przyjścia na Wasz ostatni mecz w tym roku?

- Nie będę obiecywał wygranej, ale… mogę zapewnić, że kibice zobaczą z naszej strony determinację i ambicję. Nie zabraknie walki do ostatniej minuty!

Spodziewasz się zimowej rewolucji w Sandecji?

- Teraz jeszcze o tym nie myślę. Skupiam się na dzisiejszym meczu. To co dzieje się poza boiskiem nie zależy ode mnie.

Podtrzymujesz deklarację, że Sandecja jest Twoim ostatnim klubem w karierze?

- Raczej tak… różnie czasem bywa w życiu, ale tak myślę.

Rozmawiał Remigiusz Szurek

Fot. (RSZ)

Kibicu, czytaj i komentuj również na:
@RemikBlog na Twitterze
Fanpage autora na Facebooku







Dziękujemy za przesłanie błędu