Dieta i ruch nie wystarczą. "Utrzymanie wagi trudniejsze niż kiedykolwiek"
Amerykańscy uczeni poddali analizie wyniki badań 36 tys. osób. Zbierali je od 1971 do 2008 roku. Przyjrzeli się również aktywności fizycznej ponad 14 tys. osób w latach 1988 - 2006. Podczas analizy skupili się kaloriach, wartości odżywczej posiłków, aktywnym stylu życia i BMI.
Okazało się, że zrzucenie wagi jest coraz trudniejsze i już nie wystarczy mniej jeść i więcej się ruszać. Pomiędzy 1971 rokiem a 2008 BMI ludzi wzrosło o 10-14 procent, podobnie jak ilość kalorii i zawartość węglowodanów w diecie. Jednocześnie spadła zawartość tłuszczu i białka w diecie.
W tym czasie nastąpił wzrost aktywności fizycznej od 47 do 120 procent. Jedząc tyle samo, będąc w tym samym wieku i ruszając się tyle samo, w 2008 roku. ważyło się więcej niż w 1971 r. Współczesny 25-latek musi włożyć więcej wysiłku w utrzymanie wagi niż jego rówieśnik sprzed kilku dekad.
- W rzeczywistości utrzymanie prawidłowej wagi jest bardziej skomplikowane, niż wynik prostej różnicy pomiędzy przyjętymi kaloriami, a wydatkowaną energią. Z wagą jest podobnie, jak ze stanem naszych finansów. Finanse nie zależą tylko od różnicy między tym, co wpłacamy na konto, a tym, co z niego wypłacamy. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę wahania giełdowe, opłaty bankowe, stopy procentowe czy różnice kursowe - tłumaczy prof. Kuk, autorka badania.
W przypadku wagi trzeba wziąć pod uwagę inne czynniki niż tylko bilans energetyczny. Znaczenie mogą mieć różne przyczyny środowiskowe i związane ze stylem życia np. zanieczyszczenie środowiska, czynniki genetyczne, pora posiłków, stres, skład flory bakteryjnej jelit, przyjmowane leki, a nawet czas ekspozycji na światło nocą. - Utrzymanie prawidłowej wagi, stało się teraz trudniejsze niż kiedykolwiek - podsumowała prof. Kuk
Źródło: Festiwal Biegowy
Oprac. (RSZ)