Wiesława Borczyk: Człowiek uczy się przez całe życie

Prezes Sądeckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Ogólnopolskiej Federacji Uniwersytetów Trzeciego Wieku dla seniorów z Sądecczyzny i całej Polski zrobiła więcej niż niejeden polityk. Mówi, pisze, debatuje i mobilizuje władzę do tworzenia strategii działania w starzejącym się społeczeństwie.

Wiesława Borczyk ma 64 lata, męża i trzy dorosłe córki. Z wykształcenia jest radcą prawnym i ten zawód nadal praktykuje. Problemem osób starszych, po 55 roku życia, zaczęła na dobre interesować się w 2004 roku.
- Zaangażowanie się w sprawy seniorów było dla mnie czymś normalnym i naturalnym. Jestem osobą nadal aktywną zawodowo. Moje koleżanki przechodząc na emeryturę najpierw cieszyły się z wolnego czasu – mówi Wiesława Borczyk. - Potem widziałam jak zamykają się na świat. Przestają spotykać się z innymi, wychodzić z domu. Takie sytuacje dały mi do myślenia. Stwierdziłam, że tak być nie musi – dodaje.
Postanowiła stworzyć w Nowym Sączu Uniwersytet Trzeciego Wieku, wzorem tego, działającego przy Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Do sądeckiego w 2004 r. zapisało się ponad 400 słuchaczy. Przez kolejne lata zainteresowanie seniorów zajęciami proponowanymi przez SUTW jest ogromne, a liczba słuchaczy utrzymuje się na poziomie 350.
- W życiu kieruję się dwoma przysłowiami: „Człowiek uczy się przez całe życie” i „Dyskusja z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje”. Staram się otaczać osobami pozytywnie „zakręconymi”, bo ich podejście do życia się mi udziela – zaznacza Borczyk. - To też dotyczy osób, z którymi współpracuję. SUTW to praca zespołowa, tylko podejmując wspólne działania możemy zdiagnozować sytuację i starać się rozwiązać problem – dodaje.
Jednak współpracownicy prezes Borczyk podkreślają, że to ona jest motorem napędowym i skarbnicą pomysłów.
- Pani prezes wymyśliła, żeby uniwersytet prowadziło stowarzyszenie. Nawiązała współpracę z lokalnymi instytucjami i samorządami. Przez lata rozwinęła jego działalność. Teraz nasz uniwersytet jest stawiany jest jako wzór do naśladowania w całej Polsce, jak i poza granicami kraju – zaznacza Pękala-Piekarska. - Dostrzegając problem starzejącego się społeczeństwa i marginalizowania seniorów założyła Federację Stowarzyszeń UTW, która reprezentuje to środowisko przed najwyższymi władzami w Państwie – dodaje.
To m.in. dzięki inicjatywie Borczyk rozpoczęły się prace nad Rządowym Programem na rzecz Aktywności Osób Starszych, dzięki któremu teraz wiele Stowarzyszeń UTW realizuje swoje pierwsze projekty. Prezesi Uniwersytetów z całej Polski dzwonią do Nowego Sącza, żeby dowiedzieć się o różnorakich aspektach prowadzenia UTW. Zaangażowanie w sprawy osób starszych cenią przede wszystkim słuchacze SUTW.
- Uniwersytet w pewnym sensie przedłużył moją aktywność zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Mogę korzystać z wielu zajęć, które wpływają pozytywnie na moje zdrowie, jak i samopoczucie – mówi Lucyna Bocheńska-Kuleta, która od trzech lat uczęszcza na Sądecki Uniwersytet Trzeciego Wieku. - Pani prezes Borczyk zaraża swoim optymizmem, namawia sceptyków do spróbowania. Ona emanuje ciepłem i wiedzą. Aktywizuje nasze środowisko. Dzięki niej czujemy się potrzebni – dodaje.
Dla Wiesławy Borczyk nominacja do tytułu Sądeczanin 2012 Roku jest ogromny wyróżnieniem ale też okazją do promocji Sądeckiego uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz aktywności osób będących na emeryturze.

O kandydatce czytaj:

Wiesława Borczyk: Od 2004 roku aktywizuje sądeckich seniorów

Wiesława Borczyk dla seniorów zrobiła więcej niż niejeden polityk