Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
09/03/2023 - 06:25

Sylwia Mazurek, inżynier spawalnictwa: „Spoina jest jak kobieta – bardziej niż lico, liczy się wnętrze”

Ci, którzy nie znają Sylwii Mazurek mogą pomyśleć, że w Newagu znalazła się przez pomyłkę. Co kobieta, która wygląda jak modelka robi wśród spawaczy? Pani Sylwia jest inżynierem spawalnictwa i swoją pracą udowadnia, że „płeć piękna” potrafi doskonale odnaleźć się w „męskim świecie”.

Instrukcja obsługi dla spawaczy

Sylwia Mazurek odpowiada w Newagu za przygotowanie czegoś w rodzaju „przepisu kucharskiego” dla spawaczy. – Instrukcja Technologiczna Spawania (tzw. WPS) i Plan Spawania są trochę jak instrukcja obsługi do złożenia mebli z Ikei – porównuje kobieta. – Każdy element i każdy etap musi być dokładnie opisany.

Tyle, że pociągi to nie meble z Ikei – muszą być bezpieczne i wykonane z najwyższej jakości materiałów. Zespawanie najmniejszych nawet elementów też objęte jest określonymi wymogami.

- Na początku kwalifikujemy technologię spawania, czyli spawacz tworzy złącze próbne o określonych wymiarach, zgodnie z moimi wytycznymi i pod moim nadzorem. Potem złącze przechodzi badania nieniszczące oraz niszczące. Badania nieniszczące to np. badania wizualne, badania magnetyczno-proszkowe, ultradźwiękowe, radiograficzne. Kolejne badania niszczące (np. zginanie, rozciąganie, udarność) wykonuje akredytowane laboratorium. Na koniec laboratorium przedstawia nam wyniki i raport. Robimy to po to, aby potwierdzić własności wytrzymałościowe oraz sprawdzić jak dane złącze będzie zachowywało się w ekstremalnych warunkach– tłumaczy pracownica Newagu.

Potem pani Sylwia opracowuje WPS, czyli przepis na wykonanie złącza. Z tego dokumentu będzie korzystał spawacz, aby ustawić odpowiednie parametry spawania. Wszystko musi być wykonane idealnie, tu liczy się precyzja. W tej dziedzinie nie ma miejsc na pomyłki. Tolerancje błędu przy projekcie mierzy się w milimetrach. W pracy Sylwii Mazurek zdecydowanie pomaga jej natura perfekcjonistki.

Najtrudniej jest przy pracy nad nowymi projektami. Wtedy pani Sylwia jest na hali prawie cały dzień. Musi reagować na bieżąco na wszystkie problemy i choćby niewielkie odchyły od normy. Ale i na co dzień kobieta wiele czasu spędza wśród spawaczy i pomaga im rozwiązywać problemy techniczne. Częste kursowanie pomiędzy biurem, a działem produkcyjnym pozwala jej zachować idealną sylwetkę.

Przyszłość dla kobiet

- Spawacze i inżynierowie spawalnicy, to jednak dość hermetyczne grono. Jako kobieta wkraczająca w ten świat niejednokrotnie musiałam udowadniać, że jednak się na tym znam. Moim kolegom inżynierom spawalnikom jednak jest trochę łatwiej, spawacze zawsze wychodzą z założenia, że facet inżynier spawalnik to jednocześnie dobry praktyk, który spawał już jako dziecko w garażu razem z ojcem – opowiada nasza bohaterka.

Sylwia Mazurek nie zajmuje się bezpośrednio spawaniem, choć ma do tego odpowiednie uprawnienia. – Kilka razy zdarzyło mi się, że chwyciłam w dłoń uchwyt i zademonstrowałam w jaki sposób byłoby najlepiej wykonać daną spoinę. Ale nie wyobrażam sobie siebie w takiej roli. To bardzo trudna praca w uciążliwych warunkach – mówi kobieta. – Poza tym studiowałam po to, aby być spawalnikiem, nie spawaczem. Praca spawacza nie jest łatwa, dlatego praktycznie nie spotyka się w niej kobiet.

Sylwia Mazurek chce otworzyć drzwi dla kobiet w swojej dziedzinie. – W pierwszej kolejności chciałabym zaangażować się jeszcze bardziej w robotyzację spawania, co już w firmie Newag jest wdrażane od kilku lat. Nie tylko dlatego, że jest to przyszłość przemysłu ciężkiego i w wielu przypadkach robot ma o wiele większe możliwości niż człowiek. W mojej opinii rozpowszechnienie spawania zrobotyzowanego jest również doskonałą okazją do otwarcia tej gałęzi przemysłu dla kobiet. O ile dziś trudno nam wszystkim wyobrazić sobie powszechne zatrudnianie kobiet jako spawaczy, bo jednak jest to dość ciężki zawód, o tyle jako operatorki robota spawalniczego mogłyby spisywać się świetnie. Nie chciałabym rzucać stereotypami, bo jednak swoją postawą i zawodem raczej te stereotypy łamię, to jednak kobieca dokładność przy tej pracy byłaby nieopisaną zaletą – mówi spawalniczka.

Sylwia Mazurek nie chce się szufladkować w spawaniu jednego rodzaju materiału (w przypadku obecnej pracy jest to głównie stal konstrukcyjna). – Wieczorami lubię poczytać sobie coś branżowego o nowinkach technologicznych, żeby cały czas być na bieżąco – zdradza. Pani Sylwia nie może przynieść pracy do domu, choć zdarza się, że w czasie wolnym rozmyśla o problemach i wyzwaniach, z którymi musi się mierzyć w Newagu.

Konsultacje małżeńskie

Mąż pani Sylwii nie ma z tym problemu, bo sam zajmuje się dość podobną dziedziną – jest technologiem w branży konstrukcji spawanych. – Dużo rozmawiamy w domu o pracy. Za dużo! Nie dzielimy się opowieściami z pracy jak w tradycyjnych małżeństwach, bardziej to wygląda jak konsultacje inżynierskie – śmieje się pani Sylwia. Małżeństwo liczy, że córka odziedziczy po nich zdolności. Mają ku temu sporo powodów, bo pięciolatka już zdradza większe zainteresowanie liczbami niż literami.

W wolnym czasie trudno jest walczyć ze „zboczeniem zawodowym”.  – Jak jadę na wakacje i przewodniczka pokazuje piękne widoki, to ja patrzę na barierkę, która jest źle wyspawana – dodaje ze śmiechem pracownica Newagu.

Tyle o barierkach, a który etap produkcji pociągu jest dla naszej bohaterki najbardziej imponujący? – Jak dla mnie spawanie oczywiście – odpowiada od razu kobieta. – Fajnie jest widzieć jak pociągi rodzą się w trudach i bólach, jak z gołych blach powstaje finalnie piękny pojazd szynowy.

Wygląd to nie wszystko

- W spawalnictwie mówi się nawet: „Spoina jest jak kobieta, bardziej niż lico, liczy się wnętrze”. To jest moje motto. Właśnie dlatego zawsze byłam ambitna, bo podświadomie chciałam udowodnić, że reprezentuję sobą coś więcej niż tylko mój wygląd – mówi Sylwia Mazurek.

Czego więc pani inżynier spawalnictwa życzyłaby kobietom w dniu ich święta? – Wytrwałości w dążeniu do celu, spełniania się na wielu płaszczyznach, czy to zawodowo czy rodzinnie, bo to jest bardzo ważne. No i zdrowia przede wszystkim, bo to jest najważniejsze i tego nie można kupić! – kończy nasza rozmówczyni. ([email protected], fot. SKS)

Jak Sylwia Mazurek podbiła męski świat w Newagu...




Ci, którzy nie znają Sylwii Mazurek mogą pomyśleć, że w Newagu znalazła się przez pomyłkę. Co kobieta, która wygląda jak modelka robi wśród spawaczy? Pani Sylwia jest inżynierem spawalnictwa i swoją pracą udowadnia, że „płeć piękna” potrafi doskonale odnaleźć się w „męskim świecie”.






Dziękujemy za przesłanie błędu