Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
28/12/2019 - 14:00

Rok samorządu: jakie priorytety na najbliższe lata ma wójt Łososiny Dolnej?

O fotel wójta gminy Łososina Dolna Andrzej Romanek walczył z trzema konkurentami, ale to właśnie on uzyskał najwięcej głosów mieszkańców. Minął już rok jego urzędowania. Jest to odpowiedni czas na pierwsze podsumowania.

Jakie będą pańskie priorytety na najbliższe cztery lata? Czy zmieniły się wobec pierwotnych założeń?

Chcę kontynuować program zrównoważonego rozwoju gminy. Przed nami spore wyzwania. Dalsza rozbudowa sieci wodno-kanalizacyjnej, w tym największe i najdroższe przedsięwzięcie tj. rozbudowa oczyszczalni w Łososinie Dolnej, której wstępny koszt szacowany jest na przeszło 21 mln zł. Te zadania chcemy realizować przy wsparciu środków europejskich w perspektywie finansowej 2021-2027. Mamy nadzieję, że Województwo Małopolskie zabezpieczy środki na tego rodzaju inwestycje. Bez takiego wsparcia nie będziemy w stanie zrealizować tych przedsięwzięć, bowiem budżet gminy nie udźwignie takich wydatków, ale to nie wszystko. Mamy w planie budowę dwóch sal gimnastycznych, w Rojówce, którą w zasadzie rozpoczynamy i w Witowicach Dolnych, rozbudowę szkoły w Tęgoborzy, nie mówiąc już o tym, że o hali sportowej marzą i Łososina Dolna i Tęgoborze. To zadania idące w dziesiątki milionów złotych. Zatem należy te inwestycje rozkładać równomiernie w czasie, aby nie „rozłożyć” naszego budżetu. Na te inwestycje trzeba czasu i środków. Założenia i plany które przyjąłem, ulegają pewnym modyfikacjom, co do metody ich realizacji, bowiem zawsze warto słuchać innych i zmieniać je na skutek dyskusji i mądrych podpowiedzi. Nie można się zamykać we własnych intelektualnych czterech ścianach w przekonaniu co do zasadności swoich racji. To byłaby bardzo błędna metoda sprawowania władzy. Nasze hasło wyborcze brzmiało „Słuchać ludzi, zmieniać Gminę”. Nie oznacza to jednak, że mamy przytaknąć wszystkim pomysłom, ale takim, które mają cechy racjonalności i co więcej, które jesteśmy w stanie finansowo udźwignąć.

Jak pan ocenia współpracę z radnymi?

Myślę, że największy problem to kwestia ludzkiej przyzwoitości i rzeczywistej troski o dobro naszych mieszkańców i przyszłych pokoleń. Żeby pełnić funkcje publiczne trzeba, zarówno w wymiarze intelektualnym jak i moralnym, dojrzeć do takiej roli. Niestety, to co jest największą bolączką polskiej polityki, to fakt, że wiele z osób nie spełnia tych kryteriów, czego bolesne konsekwencje ponosimy my wszyscy. I podobnie jest w gminach. Są radni gminni, ale i osoby spoza rad gminnych, którzy sieją między ludźmi ziarno nieprawdy i niezgody. Na szczęście wciąż jest jeszcze dużo ludzi dobrej woli i w nich musimy pokładać nadzieję.  

Czy mając doświadczenia tego roku podjąłby pan ponownie decyzję o starcie w wyborach?

Lubię wyzwania, one mnie mobilizują do ciężkiej pracy, a w naszej gminie, jak zresztą w każdej, pracy jest bardzo dużo. Nie żałuje swojej decyzji i dzisiaj podjąłbym taką samą, choć nie była to decyzja łatwa. Wierzę, że uda mi się osiągnąć to, co sobie zaplanowałem i zmienić oblicze naszej gminy.

RG [email protected] Fot. Andrzej Romanek







Dziękujemy za przesłanie błędu