Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
30/04/2021 - 13:05

Nadzwyczajni: Irmina Michałowicz-Hajduk o pomaganiu, którym można się zarazić

- Złota kobieta o wielkim sercu. Pomaga każdemu, kto potrzebuje pomocy w promieniu miliona kilometrów – tak Irminę Michałowicz-Hajduk opisują sądeczanie w zgłoszeniu do akcji „Nadzwyczajni”. Pani Irmina na co dzień pracuje jako dyrektor Szkoły Podstawowej w Czaczowie i przekazuje uczniom ideę dzielenia się dobrem z innymi.

Irmina Michałowicz-Hajduk, fot. Sylwia Siwulska

Irmina Michałowicz-Hajduk w zawodzie nauczyciela pracuje już 20 lat. W swojej karierze pełniła funkcję dyrektora Szkoła Podstawowej nr 14 im. Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. Od kilku lat pod swoją opieką ma Szkołę Podstawową im. Marii Konopnickiej w Czaczowie.

To, co robi dobrego związane jest z jej pracą. Jak jednak głosi kartka, którą trzyma w swoim gabinecie, jest „edukacyjnie nieobojętna” i na każdym kroku stara się wykrzesać z uczniów więcej niż zakłada podstawa programowa. A oni nie pozostają głusi na takie odezwy i chętnie angażują się w przeróżne akcje charytatywne.

- Żeby pomagać innym nie trzeba być bogatym, wystarczy mieć wielkie serce – mówi „Nadzwyczajna”. Uczniowie ze szkoły z Czaczowa doskonale o tym wiedzą. – Przeprowadziliśmy w naszej szkole zbiórkę okularów dla mieszkańców Papui-Nowej Gwinei. Uczniowie zbierają też nakrętki do specjalnego serca. Bardzo angażowali się w akcje „Dobro się mnoży przez pączkowanie” dla zmarłego już Wojtusia. Nawet w tym roku, kiedy zmagaliśmy się z pandemią zorganizowaliśmy konkurs wielkanocny dla uczniów z całej gminy. Później prace były wystawione na kiermaszu charytatywnym – wymienia szefowa placówki.

- W naszej szkole działa Szkolne Koło Caritas i VI Kompania Orląt ze Związku Strzeleckiego „Strzelec” w Nowym Sączu. Realizujemy wartości Bóg, Honor, Ojczyzna, które nie są wyłącznie teorią, ale praktyką -  mówi Irmina Michałowicz-Hajduk. – Współczesny świat wymaga od nas kreatywności, ale i podporządkowania. Trzeba dać dzieciom przestrzeń na własne działania, przecież to one będą budować przyszły świat.

Wbrew powszechnym przekonaniom, dzieciom się chce. Wystarczy, że spotkają na swojej drodze kogoś kto da im możliwość zrobienia czegoś dobrego. Irmina Michałowicz-Hajduk swoją chęć do pomagania innym wyniosła z domu. – Pomaganie nawet jak nie jest dziedziczne, to można się nim zarazić – podkreśla. – Ważne, żeby trafić na odpowiednie osoby. Wszystko się udaje dzięki Bogu i ludziom. Wiem to z doświadczenia.

Pani Irmina przekonała się na własnej skórze, że powiedzenie „dobro wraca” nie jest tylko pustym frazesem. – Sama otrzymałam ogromne wsparcie od wielu ludzi, kiedy zbierałam pieniądze na leczenie własnego syna – mówi. – To było coś pięknego, wyjątkowego i za to dziękuję Bogu.

Dyrektor Szkoły Podstawowej w Czaczowie ideę dzielenia się dobrem z bliźnimi szerzy w swojej pracy. - W małych szkołach, w małych społecznościach są zupełnie inne doświadczenia z pracą z dziećmi. Może na wsiach nie mają one takiego dostępu do wszystkiego jak uczniowie w miastach, ale mają ogromne chęci i energię do działania – mówi dyrektor placówki w Czaczowie, która na Sądecczyźnie zamieszkała 15 lat temu.

„Nadzwyczajna” pani Irmina podkreśla, że nauczycielka to jej wymarzony zawód. Podjęcie się tej pracy wiąże się jednak z dużą odpowiedzialnością. – W szkole kreuje się przyszłość. To wyjątkowe miejsce, którego sprawne działanie nie jest zasługą jednej osoby, lecz całego zespołu.

Energii do działania dają uczniowie. – Uwielbiam w dzieciach ich szczerość. Co myślą to mówią, ponieważ nie powielają przyjętych schematów, tak jak my, dorośli. Dzieci mają również wyjątkową siłę witalną, która odmładza tych, którzy się nimi opiekują – tłumaczy Irmina Michałowicz-Hajduk.

Poznaj wszystkich „Nadzwyczajnych” Sądeczan:
Gabriela Michalik, anioł stróż ze Szlachetnej Paczki
Wiktor Percz, kierowca autobusu, który walczył ze śmiercią
Arletta Batkowska: nie warto kalkulować, trzeba działać
Zieleniak, gdzie towary i życzliwość leżą na jednej półce
Alina Tymczyszyn co podaje dalej czerwoną nitkę krwiodawstwa
Barbara Bodziony: starsi i dzieci potrzebują tego samego
Danuta Binko: o uczniach wśród gwiazd i fascynacji nieboskłonem
Sławomir Szczerkowski o tym, czemu mundur robi na młodych wrażenie
Agnieszka Brzeska o pomocnej dłoni, radości i rehabilitacji męża
Jarosław Zapiór, opiekun osób bezdomnych. „Jesteśmy jak rodzina”
Jakub Bocheński o Sądeckiej Pomocy Sąsiedzkiej bez podziałów

Dziękujemy naszym czytelnikom za wszystkie zgłoszenia. Dowiedz się więcej na temat akcji „Nadzwyczajni”.([email protected], fot. SS)







Dziękujemy za przesłanie błędu